Reklama

Nie żyje Katarzyna Łaniewska. Aktorka miała 87 lat

W wieku 87 lat zmarła w nocy z niedzieli na poniedziałek aktorka filmowa i teatralna Katarzyna Łaniewska, znana szerokiej publiczności m.in. z seriali "Plebania", "Czterdziestolatek" i "Gruby". Artystka była związana m.in. z warszawskimi teatrami: Polskim, Dramatycznym, Narodowym i Ateneum.

W wieku 87 lat zmarła w nocy z niedzieli na poniedziałek aktorka filmowa i teatralna Katarzyna Łaniewska, znana szerokiej publiczności m.in. z seriali "Plebania", "Czterdziestolatek" i "Gruby". Artystka była związana m.in. z warszawskimi teatrami: Polskim, Dramatycznym, Narodowym i Ateneum.
Katarzyna Łaniewska (1933-2020) /Michał Woźniak /East News

O śmierci Katarzyny Łaniewskiej poinformował w poniedziałek PAP prezes Związku Artystów Scen Polskich (ZASP) Krzysztof Szuster.

"Dzisiaj w nocy zmarła Katarzyna Łaniewska, aktorka warszawskich teatrów: Polskiego, Dramatycznego, Ateneum, Narodowego. Przez lata związana z ZASP-em i szczerze oddana społecznej pracy na rzecz Domu Artystów w Skolimowie. Za swoje dokonania artystyczne wyróżniona m.in. Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis, a przez swoje Stowarzyszenie, za działalność na rzecz środowiska, Medalem 100-lecia ZASP-u. Ogromny żal..." - czytamy na Facebooku ZASP-u.

Reklama

O śmierci aktorki poinformował w poniedziałek także szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. "Bardzo smutna wiadomość. Do domu Ojca odeszła wspaniała aktorka, mistrzyni polskiej mowy Katarzyna Łaniewska. W stanie wojennym krzepiła ducha i dawała nadzieję przypominając strofy wielkich poetów podczas Mszy św. za Ojczyznę odprawianych w kościele św. Stanisława Kostki... Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie!" - napisał.

Katarzyna Łaniewska urodziła się 20 czerwca 1933 r. w Łodzi. W 1955 r. została absolwentką Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Zagrała kilkadziesiąt ról filmowych i teatralnych. Występowała w warszawskich teatrach: Polskim (1955-59, 1983-95), Dramatycznym (1959-62, 1966-77), Narodowym (1962-66) i Ateneum (1977-83).

Na kinowym ekranie zadebiutowała w 1953 roku w noweli filmowej Ewy Poleskiej "Sprawa konia", która była częścią omnibusowego filmu "Trzy opowieści". W kolejnych latach oglądaliśmy ją m.in. w "Przerwanym locie" (1964) Leonarda Buczkowskiego (jako panna młoda), "Sublokatorze" (1966) Janusza Majewskiego (sportsmenka Kazimiera) czy w emitowanym w latach 1988-90 serialu "W labiryncie", w którym wcieliła się w postać Robakowej.

Na wielkim ekranie można ją było oglądać m.in. jako pamiętną Solską w filmie "Kogel-mogel" w reż. Romana Załuskiego, a także jako służącą Gajowca w "Przedwiośniu" Filipa Bajona i kierowniczkę domu dziecka w "Przesłuchaniu" Ryszarda Bugajskiego. Wcieliła się w postać Anny Walentynowicz w filmie "Smoleńsk" Antoniego Krauzego.

Była jedną z prowadzących telewizyjny program "Ziarno". W 2019 r. wystąpiła w filmie fabularnym Kordiana Piwowarskiego "Miszmasz, czyli Kogel-Mogel 3".

Pod koniec lat 70. XX wieku związała się z opozycją antykomunistyczną. W 1980 roku współtworzyła struktury NSZZ "Solidarność" w Teatrze Ateneum. Uczestniczyła w organizowaniu koncertów patriotycznych i kolportażu podziemnych wydawnictw. Współpracowała w tym okresie z ks. Jerzym Popiełuszką.

Największą popularność przyniosła jej rola w serialu "Plebania".

Na planie telewizyjnej produkcji słynęła z poczucia humoru. Chętnie cytowano jej słowa: "Jestem żoną Otella i żyję!". Chodziło o to, że pierwszy mąż pani Katarzyny zagrał niegdyś szekspirowskiego Otella w teatrze.

Znana była także z tego, że jawnie demonstrowała swoje niezadowolenie, kiedy aktorzy amatorzy mieli problemy z zagraniem swoich kwestii przed kamerą. "Jest wielu kolegów i koleżanek, którzy skończyli aktorskie studia, a nie są angażowani. Zwróciłam się nawet do decydentów serialu z pytaniem, dlaczego tak się dzieje. Usłyszałam, że nie ma u nas młodych, ładnych aktorek" - Łaniewska przyznawała w rozmowie z magazynem "Świat i Ludzie".

"Wciąż mam wiele energii!" - aktorka mówiła kilka lat temu. Energię zawdzięcza aktywnemu stylowi życia. Codziennie się gimnastykuje, chodzi na basen i jeździ na rowerze. "Uwielbiam sport. Kiedyś myślałam o studiach na AWF-ie, ale... wciągnął mnie teatr - wyznaje. Jest osobą skromną. Nie zależy jej na poklasku. Nie chce budować własnej legendy. Nie ma też w zwyczaju ubarwiać swego życia. I bez tego jest ono niezwykłe i wartościowe. Chce, by takie pozostało" - zapewniała.

Od lat aktorka angażowała się w działalność polityczną. Wywołała kontrowersje, wypowiadając się w filmie Ewy Stankiewicz "Solidarni 2010". "Przychodziłam tam [przed Pałac Prezydencki] trzy dni z rzędu, ponieważ widziałam tam kawałek prawdziwej Polski. Miałam prawo wypowiedzieć swoje zdanie i nie wolno mi go odbierać dlatego, że jestem aktorką" - mówiła wtedy mediom.

W wyborach parlamentarnych w 2011 roku została bezpartyjną kandydatką do Senatu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości w okręgu śródmiejsko-warszawskim; uzyskała blisko 100 tys. głosów (niespełna 31 proc.) i przegrała z kandydującą z ramienia Platformy Obywatelskiej w tym samym okręgu Barbarą Borys-Damięcką (prawie 197 tys.).

Od kilku lat była publicystką tygodnika "W Sieci". "Powiedziałem kiedyś pani Katarzynie, że gdybym w ogóle nie wiedział, czym jest aktorstwo i tylko słuchał jak ona czyta Pismo, to już bym się dowiedział" - mówił o aktorce Jarosław Kaczyński.

Aktorka miała na swoim koncie wiele nagród i wyróżnień. W 2006 r. za zasługi dla polskiej kultury otrzymała Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis", a rok później - Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski za "wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za zaangażowanie w walkę o wolność słowa i wolne media, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy zawodowej i społecznej". Niespełna dwa tygodnie temu artystka została laureatką dorocznej Nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za całokształt twórczości.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Łaniewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy