Reklama

Nie żyje aktor Ben Cross

Ben Cross, którego kinowa widownia pamięta z roli w filmie "Rydwany ognia", zmarł we wtorek, 18 sierpnia, w Wiedniu. Miał 72 lata.

Ben Cross, którego kinowa widownia pamięta z roli w filmie "Rydwany ognia", zmarł we wtorek, 18 sierpnia, w Wiedniu. Miał 72 lata.
Ben Cross (1947-2020) /Dave Hogan /Getty Images

Aktor zmarł nagle po krótkiej chorobie - przekazał w środę AFP jego agent.

"Był chory od jakiegoś czasu, ale w ciągu ostatniego tygodnia jego stan nagle się pogorszył" - napisała córka aktora na Facebooku. Dodała, że jest całkowicie załamana śmiercią swojego kochanego ojca.

Cross urodził się w Londynie i skończył Royal Academy of Dramatic Art. Debiutował na scenach teatralnych, a pierwszym filmem, w którym zagrał był "O jeden most za daleko" z 1977 roku.

Był członkiem Royal Shakespeare Company, szerszą popularność zyskał dzięki roli prawnika Billy'ego Flynna w musicalu "Chicago" wystawionym w 1978 roku - opisuje jego karierę BBC.

Reklama

Najbardziej znany jest jednak z filmu "Rydwany ognia" z 1981 roku, w którym zagrał Harolda Abrahamsa, angielskiego lekkoatletę żydowskiego pochodzenia przygotowującego się do Igrzysk Olimpijskich w 1924 roku. Oparty na prawdziwej historii obraz został nagrodzony czterema Oscarami.

Bardzo aktywny na scenie teatralnej aktor wcielił się również w postać Malaganta w filmie "Rycerz króla Artura" z 1995 roku oraz Sareka w filmie "Star Trek" z 2009 roku - przypomina BBC.

Cross miał dwoje dzieci, Lauren i Theo.
***Zobacz także***

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy