Reklama

Nie żyje Agnes Varda

W piątek, 29 marca, zmarła Agnes Varda, jedna z najwybitniejszych europejskich reżyserek. Producentka i kinopisarka przegrała walkę z rakiem. Miała 90 lat.

W piątek, 29 marca, zmarła Agnes Varda, jedna z najwybitniejszych europejskich reżyserek. Producentka i kinopisarka przegrała walkę z rakiem. Miała 90 lat.
Agnes Varda (30.05.1928 - 29.03.2019) / PASCAL GUYOT /AFP

"Artystka zmarła w swoim domu w otoczeniu rodziny i bliskich" - poinformowano w komunikacie. "Dzisiaj wieczorem miała zainaugurować wystawę w Chaumont-sur-Loire. Teraz zostanie otwarta bez niej" - powiedziała Cecilia Rose, która od 17 lat była producentką filmów Vardy.

Agnes Varda urodziła się w Brukseli, w rodzinie o greckich korzeniach. Najmilsze chwile dzieciństwa spędziła na plażach Północy, w Ostendzie i Knokke-leZoute. Mieszkała na kutrze we francuskim Sete. Karierę zaczynała jako fotoreporterka, pracowała dla Théâtre National Pupulaire Jeana Vilara. Zadebiutowała w 1956 roku filmem "La Pointe Courte", nie mając żadnego doświadczenia warsztatowego.

Reklama

Dziennikarze Cahiers du Cinéma uznali go za nowatorskie dzieło, które zapowiada nowy nurt - francuską Nowa Falę. Realizacja następnych filmów - głośnej "Cléo od 5 do 7", a następnie prowokacyjnego "Szczęścia" umocniła pozycję Vardy w środowisku nowofalowców. W 1962 roku poślubiła znanego francuskiego reżysera Jacques'a Demy'ego.

Wiosną 1967 roku wyjechała z nim do Stanów Zjednoczonych na amerykański przegląd ich filmów. Za granicą udało jej się zrealizować dwa dokumenty: "Wujek Yanco i Czarne pantery" oraz eksperymentalną fabułę "Lions Love". Po powrocie do Francji i czteroletniej przerwie w pracy nakręciła dokument o swoich sąsiadach Dagerotypy - od paryskiej ulicy Daguerre'a, na której mieszka od lat.

W 1977 roku Varda zaskoczyła francuską widownię mocnym feministycznym filmem Jedna śpiewa, druga nie. W 1979 wraz z mężem znowu wyjechała do Ameryki. Nakręciła tam dokumentalną opowieść o muralach "Mur murs" i fabułę "Documenteur" o porzuconej przez mężczyznę Francuzce, żyjącej w Los Angeles z synem.

W 1984 roku zrealizowała imitującą dokument fabułę, nagradzaną w 1985 roku Złotym Lwem na festiwalu w Wenecji - "Bez dachu i praw" z Sandrine Bonnaire w roli głównej. Dwa lata później jej współpraca z aktorką i piosenkarką Jane Birkin zaowocowała filmami "Agnes V. o Jane B." i "Kung-fu Master".

W latach 90., po śmierci Demy'ego zrealizowała o nim trzy wspomnieniowe filmy: fabułę "Kuba z Nantes" oraz dokumentalne "Panienki miały 25 lat" i "Świat Jacques'a Demy". Jest autorką żartobliwej fantazji "Sto i jedna noc z okazji stulecia kina". W 2000 roku zachwyciła francuską widownię i międzynarodową krytykę skromnym, nakręconym cyfrową kamerą dokumentem "Zbieracze i zbieraczka", uzupełnionym o suplement "Zbieracze i zbieraczka... dwa lata później".

W kolejnych latach Varda coraz rzadziej (by nie powiedzieć - wcale) realizowała filmy fabularne. Nie znaczy to jednak, że nie sięgała po kamerę. Tworzyła m.in. dokumenty i zadziwiające instalacje, balansujące na granicy kina dokumentalnego właśnie i stricte plastycznego konceptu. Pokazywane podczas festiwalu w Wenecji w 2008 roku "Plaże Agnes" wyrastał z fascynacji nestorki kina zapisywaniem rzeczywistości. Reżyserka opowiadała w nich o samej sobie, o swoim dzieciństwie, rodzinie, inspiracjach.

W 2015 roku Varda otrzymała Honorową Złotą Palmę. Nagroda przyznawana jest sławnym reżyserom, którzy nigdy nie zdobyli Złotej Palmy, choć ich dzieła mają globalną siłę oddziaływania. Z kolei dwa lata później przyznano jej Nagrodę Gubernatora, zwaną honorowym Oscarem.

W 2017 roku reżyserka oraz znany francuski fotograf, uliczny artysta i graficiarz ukrywający się pod inicjałami JR udali się w podróż starą, przerobioną na gigantyczny jeżdżący aparat fotograficzny furgonetką, w środku której znajdowała się fotobudka, a także sprzęt pozwalający wywołać zrobione zdjęcia i wydrukować je w wielkim formacie. W ten sposób powstał dokumentalny film drogi "Twarze, plaże" - portret zanikających powoli francuskich peryferii, z dala od miejskiego zgiełku, które w wyniku rozwoju technologicznego stały się głęboką prowincją. Produkcja była w 2018 roku nominowana do Oscara w kategorii najlepszy dokument.

Najnowszy dokument artystki, swego rodzaju filmowy testament, zatytułowany "Varda według Agnès" miał premierę w lutym tego roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Agnes Varda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy