Reklama

"Nie patrz w górę": Timothee Chalamet jak Joe Exotic

„Nie patrz w górę” to niekwestionowany hit końca roku na platformie Netflix. Odpowiedzialna w nim za kostiumy Susan Matheson podzieliła się z fanami kilkoma ciekawostkami z planu. Jedna z nich dotyczy fryzury, którą w filmie Adama McKaya zaprezentował Timothee Chalamet. Młody aktor osobiście poprosił, by jego uczesanie przypominało to spopularyzowane na nowo przez Króla tygrysów. Czyli słynne „krótko z przodu, długo z tyłu”.

„Nie patrz w górę” to niekwestionowany hit końca roku na platformie Netflix. Odpowiedzialna w nim za kostiumy Susan Matheson podzieliła się z fanami kilkoma ciekawostkami z planu. Jedna z nich dotyczy fryzury, którą w filmie Adama McKaya zaprezentował Timothee Chalamet. Młody aktor osobiście poprosił, by jego uczesanie przypominało to spopularyzowane na nowo przez Króla tygrysów. Czyli słynne „krótko z przodu, długo z tyłu”.
Timothee Chalamet w filmie "Nie patrz w górę" /NIKO TAVERNISE/NETFLIX © 2021 /materiały prasowe

"Pierwszą rzeczą, którą mi powiedział, było to, że chce mieć fryzurę jak Joe Exotic, czyli Król tygrysów. Wysłał mi kilka jego zdjęć. W tamtym czasie wszyscy mieli obsesję na punkcie Joego. Znalazłam zdjęcie jakiegoś innego faceta z Nowej Zelandii, który nosił podobne uczesanie. Pokazałam je Timothee, a on zgodził się na taką fryzurę" - wyznała Matheson w rozmowie z "Vogue".

Reklama

Timothee Chalamet jak Joe Exotic

Włosy nie były jedynym szczegółem wyglądu postaci Chalameta, który miał odwzorowywać jej osobowość. Grany przez niego Yule opisany został w scenariuszu jako "ewangelicki złodziej sklepowy, skater i punk". Aby pokazać jego religijność i to, jak zachowa się w obliczu końca świata, Matheson ubrała go w koszulki z religijnych obozów dla młodzieży, choć nie były one zawsze widoczne pod warstwami ubrań noszonych na planie przez Chalameta. Na jednej z tych koszulek były symbole nadchodzącego końca świata.

"Brat mojego przyjaciela zaprojektował grafiki dla fikcyjnego chrześcijańskiego zespołu rockowego nazwanego Potop Noego. Trzeba się dobrze przyjrzeć, by w filmie dostrzec ręcznie malowany wizerunek Arki Noego z wystającą z niej gitarą elektryczną, płynącej po fali niczym deska do surfingu" - mówi kostiumolożka.

"Nie patrz w górę" trafił na platformę Netflix w piątek 24 grudnia. Opowiada historię dwojga astronomów, którzy odkrywają sporę kometę zmierzającą w stronę Ziemi. Do uderzenia ma dojść za niewiele ponad pół roku, a jego skutki będą dla ludzkości katastrofalne. Wyreżyserowany przez Adama McKaya film szybko trafił na listę Top 10 najchętniej oglądanych produkcji Netfliksa w dniach od 20 do 26 grudnia. Według danych platformy, wyświetlono go w tym czasie przez 111 milionów godzin. To wynik o cztery razy lepszy niż oglądalność drugiego na tej liście filmu "Niewybaczalne", który widzowie oglądali w tym tygodniu przez niespełna 27 milionów godzin.

Zobacz również:

To była ostatnia szansa zmarłego aktora. On mu ją odebrał

Najbardziej pożądana? Nie chce się wierzyć, ile lat właśnie skończyła

Nie do poznania? Tak zaczynał znany polski aktor

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Nie patrz w górę | Timothee Chalamet | Król tygrysów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy