Reklama

​"Nie czas umierać": Daniel Craig w Hollywoodzkiej Alei Gwiazd

​Daniel Craig w końcu otrzyma swoją gwiazdę w legendarnej Hollywoodzkiej Alei Gwiazd. Co ciekawe, zostanie ona umieszczona tuż obok innego słynnego odtwórcy roli Jamesa Bonda, Rogera Moore'a.

​Daniel Craig w końcu otrzyma swoją gwiazdę w legendarnej Hollywoodzkiej Alei Gwiazd. Co ciekawe, zostanie ona umieszczona tuż obok innego słynnego odtwórcy roli Jamesa Bonda, Rogera Moore'a.
Daniel Craig /Max Mumby/Indigo /Getty Images

Daniel Craig dostąpi wkrótce niemałego zaszczytu - już 6 października odbędzie się uroczyste odsłonięcie jego gwiazdy w legendarnej Hollywoodzkiej Alei Gwiazd, upamiętniającej znane osobistości świata show-biznesu.

Daniel Craig: Ikona kultury

Filmowy Agent 007 dołączy tym samym do trzech odtwórców roli Jamesa Bonda uhonorowanych w przeszłości tym wyróżnieniem - Rogera Moore'a, Pierce'a Brosnana i Davida Nivena, który w słynnego szpiega wcielił się w parodii filmów o Bondzie, "Casino Royale" z 1967 roku.

Podczas nadchodzącej ceremonii przemówienia wygłoszą partnerujący Craigowi na planie filmu "Nie czas umierać" Rami Malek, a także producenci Michael G. Wilson i Barbara Broccoli. Wydarzenie będzie transmitowane na stronie internetowej Hollywood Walk of Fame.

Reklama

"Daniel Craig jest brytyjską ikoną kultury, podobnie jak jego bohater, James Bond" - skomentowała Ana Martinez z organizacji zarządzającej Hollywoodzką Aleją Gwiazd.

Brytyjski aktor wystąpił w pięciu częściach bondowskiej sagi - "Casino Royale", "Quantum of Solace", "Skyfall", "Spectre" oraz "Nie czas umierać", która na ekranach polskich kin zadebiutowała 1 października. W obsadzie filmu znaleźli się również m.in. Léa Seydoux, wspomniany Rami Malek, Christoph Waltz, Ralph Fiennes, Ana de Armas, Naomie Harris i Ben Whishaw.

"Nie czas umierać": Ile zarobił w kinach?

Najnowsza odsłona filmowych przygód słynnego brytyjskiego szpiega zdołała zarobić już 119 milionów dolarów, zbierając przy tym pochlebne recenzje. "Reżyser Cary Fukunaga w przenikliwy i stylowy sposób poprowadził akcję, a niektóre sekwencje cechuje niezwykły polot. Widać wyraźne nawiązania do tradycji Bonda - jego elegancji, uroku i poczucia humoru" - pisał na łamach "The New York Times" krytyk A.O. Scott. "Choć momentami film może wydawać się przydługi, napakowany jest tyloma atrakcjami, że widz nie może narzekać. To zdecydowanie godne pożegnanie Daniela Craiga" - wtórował mu Nicholas Barber z BBC.

W wywiadzie udzielonym niedawno magazynowi "The New York Times" Craig ujawnił, że idąc przed laty na casting do roli Bonda nie spodziewał się, że otrzyma angaż. "Zakładałem, że zostałem zaproszony jako mięso armatnie - ktoś, kogo natychmiast się odrzuca, kto ułatwia wybór właściwej osoby. Prawdę mówiąc, sądziłem, że prędzej dadzą mi rolę złoczyńcy" - zdradził gwiazdor.

Prócz roli 007 Craig ma na swoim koncie także występy w takich filmach, jak "Dziewczyna z tatuażem", "Na noże" czy "Dom snów". Brytyjski aktor jest laureatem nagrody Critics’ Choice, był również nominowany do Złotego Globu oraz nagród Emmy i BAFTA.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Craig | Nie czas umierać
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy