Reklama

Netflix planuje wznowienie zdjęć do swoich produkcji w kilku krajach

Pandemia COVID-19 sprawiła, że praktycznie cała produkcja filmowa i serialowa na świecie została wstrzymana. Pojawiają się jednak coraz wyraźniejsze głosy o wznowieniu przerwanych zdjęć i realizowaniu ich zgodnie z zaleceniami dotyczącymi funkcjonowania w nowej rzeczywistości. Takie działania zapowiada Ted Sarandos, który jest odpowiedzialny za treści dostępne na Netflixie.

Pandemia COVID-19 sprawiła, że praktycznie cała produkcja filmowa i serialowa na świecie została wstrzymana. Pojawiają się jednak coraz wyraźniejsze głosy o wznowieniu przerwanych zdjęć i realizowaniu ich zgodnie z zaleceniami dotyczącymi funkcjonowania w nowej rzeczywistości. Takie działania zapowiada Ted Sarandos, który jest odpowiedzialny za treści dostępne na Netflixie.
Kiedy zobaczymy nowe produkcje Netflixa? /Chesnot /Getty Images

"Proces tworzenia na planach filmowych polega zwykle na ścisłej współpracy wielu artystów, którzy próbują zmieścić się w napiętych terminach. Musimy zmienić ten proces. W niektórych przypadkach bardzo drastycznie. Aby zapewnić bezpieczeństwo obsadzie i twórcom w trakcie pandemii, na ich korzyść może być wykorzystany fakt, że zwykle pracują oni na zamkniętych dla osób postronnych planach filmowych. Dzięki temu możemy zapewnić kontrolowane środowisko i dokładnie śledzić, kto się pojawia, a kto wychodzi" - napisał Sarandos na łamach poniedziałkowego "Los Angeles Timesa".

Produkcja filmowa w Stanach Zjednoczonych wciąż pozostaje wstrzymana. Inaczej jest jednak w Południowej Korei, Japonii i Islandii, gdzie Netflix już zaczyna wznawiać swoje działania. W maju zaplanowane jest otwarcie planów produkcji Netflixa w Szwecji, a w lipcu w Norwegii.

Sarandos uważa, że każda produkcja powinna być traktowana indywidualnie. Jeśli chodzi o Szwecję to artyści przed przystąpieniem do zdjęć mają poddać się 14-dniowej samoizolacji, by później móc pracować razem w warunkach zbiorowej kwarantanny przez 11 dni, bo na tyle zaplanowane są zdjęcia. Z kolei na Islandii artyści mogli wrócić do pracy po tym, jak zrobili testy na obecność koronawirusa, które wykazały, że są zdrowi. W trakcie zdjęć na bieżąco monitorowana jest temperatura ich ciała.

"Praca przy przenoszeniu historii na ekran oparta jest na partnerstwie i zaufaniu. Ruszymy do przodu, gdy wszyscy, którzy wrócą na plany, będą czuć się tam bezpiecznie. Bez zaufania proces twórczy się załamie" - pisze Sarandos, który przekonuje, że konieczne są wszelkie uniwersalne działania, które pozwolą bezpiecznie kontynuować zdjęcia. Wymienia tu dostarczanie ekipie posiłków w zamkniętych pudełkach zamiast w formie ogólnodostępnego bufetu czy zapewnienie podstawowych środków higieny osobistej takich jak maski na twarz, rękawiczki i płyny dezynfekujące.

Reklama
PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Netflix
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy