Reklama

​Natalie Portman w ciąży? Aktorka atakuje media

Laureatka Oscara za rolę w "Czarnym łabędziu", która wychowuje już dwoje dzieci, właśnie zdementowała plotki o tym, że spodziewa się kolejnego. ​Natalie Portman nie poprzestała na tym.

Laureatka Oscara za rolę w "Czarnym łabędziu", która wychowuje już dwoje dzieci, właśnie zdementowała plotki o tym, że spodziewa się kolejnego. ​Natalie Portman nie poprzestała na tym.
Natalie Portman broni swego prawa do prywatności /AFP

Aktorka dodała także, że oburzające jest to, że w 2021 roku wciąż panuje przyzwolenie na to, aby spekulować na temat życia prywatnego kobiet i komentować kształt ich ciała.

Gdy w zeszłym tygodniu w jednym z plotkarskich tygodników ukazała się informacja o tym, że aktorka była widziana w Sydney z ciążowym brzuszkiem i najprawdopodobniej spodziewa się trzeciego dziecka, na jej reakcję nie trzeba było długo czekać.

Na profilu instagramowym Natalie Portman pojawił się niepozbawiony złośliwości post. 39-letnia gwiazda nie dość, że zdusiła w nim ciążowe spekulacje w zarodku, nie bez uszczypliwości zauważając, że dziennikarze mogli wywiązać się ze swoich obowiązków zawodowych lepiej, to jeszcze zwróciła uwagę na sedno problemu. A jest nim społeczne przyzwolenie na to, aby w roku 2021 nadal ktokolwiek mógł bez jakichkolwiek konsekwencji komentować kształt kobiecego ciała.

Reklama

To nie jest pierwszy raz, kiedy Natalie Portman staje w obronie praw, a właściwie szacunku do kobiet, wskazując wyraźnie, że początkiem jest powszechnie akceptowane przekraczanie granic w stosunku do kobiet.

Urodzona w Jerozolimie aktorka, córka artystki i lekarza, od dawna zwraca uwagę na boleśnie szykanujące kobiety mechanizmy, powszechną dyskryminację i przemoc - w tym seksualną.

Abstrahując od tego, że forma jej "protestów" nie zawsze jest trafiona - dość wspomnieć osławioną pelerynę z wyszytymi nazwiskami reżyserek, które nie zostały nominowane do Oscarów w 2020 roku - trudno nie docenić jej dążenia do wyrównania pozycji kobiet i mężczyzn. A przemówienie, jakie wygłosiła w 2018 roku podczas Marszu Kobiet w Los Angeles, kiedy to ujawniła, że była molestowana seksualnie, wciąż uznawane jest za jedno z ważniejszych w walce z dyskryminacją kobiet.

Jego siłą jest odwaga, bo wciąż wielu ludzi wini ofiary za to, że najwyraźniej nie dość skutecznie potrafiły się bronić oraz udowodnienie, że przemiana w silną, pewną siebie kobietę jest możliwa. Jak bowiem przyznała sama Natalie Portman, przez wiele lat robiła wszystko, aby wyglądać jak najskromniej, najmniej budzić zainteresowanie, a to wszystko po to, aby tylko nie paść powtórnie ofiarą molestowania.


PAP
Dowiedz się więcej na temat: Natalie Portman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy