Reklama

Namiętne kobiety, zdesperowani mężczyźni

Prawie z dwuletnim opóźnieniem wchodzi na nasze ekrany film Briana De Palmy "Namiętność". Inne piątkowe premiery - wśród których znalazły się m.in. dramat science-ficton "Snowpiercer: Arka przyszłości", thriller "Locke" oraz horror "13 grzechów" - nie musiały aż tyle czekać, żeby zadebiutować w polskich kinach.

"Władza, żądza, zdrada" to hasła promujące kryminał erotyczny "Namiętność" (recenzja / galeria), zrealizowany przez De Palmę ("Człowiek z blizną", "Mission: Impossible") po pięcioletnim rozbracie z kinem. Christine (Rachel McAdams) to atrakcyjna i pewna siebie bizneswoman. Pod urokiem osobistym skrywa się jednak bezwzględna i przebiegła manipulantka. Nie cofnie się przed niczym. Nie pozwoli, by ktokolwiek zagroził jej pozycji na wyżynach firmowej hierarchii. Kiedy orientuje się, że jej nowa, utalentowana protegowana Isabelle (Noomi Rapace) zbyt szybko wspina się po szczeblach firmowej kariery, Christine zaczyna swoją ulubioną rozgrywkę. Z premedytacją wprowadza Isabelle w tajniki gry uwodzenia, manipulacji i dominacji. Oczarowuje ją, wyłącznie po to, by móc niczego niepodejrzewającą podwładną skompromitować przed całą firmą. Jednak tym razem Christine trafia na godną siebie przeciwniczkę.

Reklama


"Snowpiercer: Arka przyszłości" (recenzja / galeria) to hollywoodzki debiut Bong Joon-ho, jednego z najciekawszych koreańskich reżyserów ostatniej dekady, twórcy znakomitego "The Host: Potwór". Rok 2031. Świat przegrał walkę z globalnym ociepleniem. Na Ziemi zapanowała wieczna zima, a życie uległo zagładzie. Jedynymi, którzy przetrwali, są pasażerowie tytułowego Snowpiercera - pędzącego przez śnieżną zamieć pociągu-miasta poruszającego się dookoła globu dzięki rewolucyjnemu silnikowi potrafiącemu generować napędzającą go energię. Wewnątrz maszyny panuje system klasowy. Bogaci pasażerowie luksusowych wagonów żyją na koszt biednej większości. Wystarczy jednak iskra, by doszło do rewolucji... W rolach głównych: Chris Evans, Tilda Swinton, Jamie Bell, John Hurt i Ed Harris.


"Locke" (recenzja) przykuwa uwagę dramatyczną historią o tym, jak życie człowieka bezpowrotnie się zmienia w ciągu jednej nocy. Ivan Locke (Tom Hardy) ma idealną rodzinę, świetną pracę, a następnego dnia ma nastąpić ukoronowanie jego kariery zawodowej. Jeden telefon zmusza go do podjęcia decyzji, która stawia wszystko na jednej szali... W trakcie jazdy samochodem Ivan wykonuje kilka druzgocących telefonów: do swojej żony Katriny (Ruth Wilson) i dwóch synów (Tom Holland, Bill Milner). Ivan musi też poradzić sobie z telefonami z pracy, w tym od swojego szefa Garetha (Ben Daniels), który niechętnie, ale go zwalnia z pracy i od Donala (Andrew Scott), kolegi mającego go zastąpić w najważniejszym wyzwaniu zawodowym, którego miał się podjąć Ivan.


Eliot - główny bohater horroru "13 grzechów" (galeria) Daniela Stamma - jest pogrążony w długach i wszystko wskazuje na to, że nie prędko uda mu się je spłacić. Pieniądze są mu potrzebne jednak bardziej niż kiedykolwiek - wkrótce ma zamiar poślubić miłość swojego życia. Pewnego dnia odbiera telefon. Tajemniczy głos informuje go, że jest filmowany przez ukryte kamery i bierze udział w grze. Jeżeli Eliot wykona 13 zadań, wówczas wygra 6,2 miliona dolarów. Pierwsze zadanie jest proste - zabić muchę latającą po pokoju. Jednak każde następne z pozostałych 12 to kolejny krok bliżej piekła. Już wkrótce Eliot przekona się, że może dopuścić się najbardziej przerażających i ekstremalnych zachowań. Wkrótce nie będzie już powrotu.


"Kiedy umieram" (recenzja / galeria) to osadzona w realiach południa Stanów lat 30. historia rodziny, która za wszelką cenę stara się sprostać życzeniu matki, by pochować ją w pobliskim mieście. Reażyer i odtwórca głównej roli - James Franco pozostaje wierny prozie Williama Faulknera. Przedstawia wydarzenia z punktu widzenia kolejnych postaci, na podzielonym ekranie, językiem oddającym lokalną gwarę. Znakomite zdjęcia Christiny Voros tworzą brutalny portret dawnej amerykańskiej prowincji. Bohaterowie - prości ludzie - ze ślepym uporem dążą do celu, broniąc swych nieraz absurdalnych racji oraz swojej rodziny.


Głównym bohaterem familijnego filmu "Gabriel" Mikołaja Haremskiego jest dwunastoletni Tomek, który mieszka z dziadkami. Jego pasją są wyścigi gokartowe, a jedynym przyjacielem mechanik samochodowy. Wciąż doskwiera mu brak ojca, którego nie widział od lat. Pewnego dnia postanawia opuścić dom i wyruszyć w podróż, by go odnaleźć. Już na samym początku wpada w tarapaty. Pomaga mu tajemniczy przyjaciel, tytułowy Gabriel, który mimo nieufności Tomka, cały czas nad nim czuwa. Tomek jest coraz bliżej poznania ojca, a także odkrycia tajemnicy Gabriela. Odtwórcom głównych ról towarzyszą na ekranie doświadczeni: Krzysztof Globisz, Tomasz Sapryk, Sławomir Orzechowski, Zbigniew Zamachowski i Paweł Królikowski.


W piątek na ekrany kin wejdą też słynne "Zaklęte rewiry" Janusza Majewskiego, ekranizacja powieści Henryka Worcella. Z prowincji do Krakowa przyjeżdża młody, nieco naiwny chłopak, Roman Boryczko (Marek Kondrat). Bohater szuka pracy, która zapewniłaby mu utrzymanie. Zostaje zatrudniony w luksusowej restauracji hotelu "Pacyfik". Dla Boryczki jest to zupełnie nowy świat, pełen dziwnych nakazów, zakazów i kar. W obcym sobie środowisku musi przyswoić umiejętności, których nie zdołał posiąść na wsi. Roman wspina się po szczeblach kelnerskiej drabiny, ale sukcesy okupione są utratą niewinności, zaakceptowaniem amoralnych i cynicznych norm postępowania środowiska. Boryczko zauważa, że coraz bardziej zaczyna przypominać znienawidzonego przełożonego. Czy będzie potrafił obronić swoje wartości i przeciwstawić się społeczności rządzonej wilczymi prawami?


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy