Reklama

Największy na świecie sklep Harry'ego Pottera

Harry Potter to postać fikcyjna. Jednak popularność, jaką ten czarodziej zdobył dzięki publikacji kolejnych książek J.K. Rowling i realizacji filmów na podstawie ich fabuły, sprawiła, że dziś jest on jedną z ikon popkultury. Ikon przynoszących niezłe zyski. Będą one jeszcze większe, bo 3 czerwca w Nowym Jorku zostanie otwarty "flagowy salon" marki, którą Potter się stał. Można w nim będzie dotknąć oryginalnych filmowych rekwizytów i sprawdzić, jak działają.

Harry Potter to postać fikcyjna. Jednak popularność, jaką ten czarodziej zdobył dzięki publikacji kolejnych książek J.K. Rowling i realizacji filmów na podstawie ich fabuły, sprawiła, że dziś jest on jedną z ikon popkultury. Ikon przynoszących niezłe zyski. Będą one jeszcze większe, bo 3 czerwca w Nowym Jorku zostanie otwarty "flagowy salon" marki, którą Potter się stał. Można w nim będzie dotknąć oryginalnych filmowych rekwizytów i sprawdzić, jak działają.
W nowojorskim sklepie znajdzie się m.in. miotła Harryego Pottera /Warner Bros/Courtesy Everett Collection /East News

"To był naprawdę trudny okres w życiu ludzi. Otwierając sklep 'Harry Potter' w samym sercu Nowego Jorku, nie możemy się doczekać, by przywrócić ludziom trochę magii" - powiedział Karl Durrant, wiceprezes i dyrektor generalny wytwórni filmowej Warner Bros., która ma prawa do tej postaci.

Według zapowiedzi fani młodego czarodzieja znajdą tu 15 różnych działów tematycznych wyposażonych w "magiczne" akcesoria - w tym interaktywny stół z różdżkami, na którym można gadżet wypróbować przed zakupem. Sklep ma jednak służyć i do sprzedawania, i do rozrywki. Durrant twierdzi, że znajdą się w nim autentyczne rekwizyty filmowe.

Reklama

Obejrzeć i wypróbować będzie można podobno np. autentyczną różdżkę Harry'ego, a także różdżkę Rona, Hermiony i Dumbledore'a. "Mamy oryginalny złoty znicz, miotłę Harry'ego, pamiętnik Toma Riddle'a z kłem bazyliszka pośrodku i wiele innych artefaktów" - zapewnia Karl Durrant.

W przyszłości planowane są widowiska oparte na technologii rzeczywistości wirtualnej. O tych projektach wiceprezes i dyrektor generalny wytwórni filmowej Warner Bros. wypowiedział się jednak lakonicznie.

"Jedno zabierze cię w podróż zwaną 'Chaosem w Hogwarcie', w drugiej, zwanej 'Czarodzieje latają', poszybujesz na miotle nad Tamizą w Londynie" - zdradził Durrant.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Harry Potter
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy