Reklama

Nagisa Oshima nie żyje

Nie żyje japoński reżyser filmowy Nagisa Oshima, twórca filmu "Imperium zmysłów" (1976) - poinformowała we wtorek japońska telewizja NHK. Miał 80 lat. Zmarł na zapalenie płuc w szpitalu w Kanagawa na południu Tokio.

Uważany za jednego z najgłośniejszych i najbardziej kontrowersyjnych japońskich reżyserów, nazywany był japońskim Paolo Pasolinim.

Po ukończeniu studiów, w 1954 roku zatrudnił się Shochiku Film Company jako asystent reżysera i scenarzysta. W 1959 roku po zrobieniu kilku filmów krótkometrażowych, ukończył swój pierwszy film długometrażowy "Dzielnica miłości i nadziei", będący przejmującą historią biednego sprzedawcy gołębi i jego związku z młodą dziewczyną z bogatej rodziny. Film wyświetlany był w ograniczonym zasięgu ze względu na brutalność niektórych scen. Jego kolejny film "Cmentarz słońca" stał się sztandarowym dziełem japońskiej nowej fali.

Reklama

Razem z aktorką Akiko Koyama, którą poślubił w 1960 roku, założył własną firmę produkcyjną Sozosha. Po zrobieniu kilku filmów dokumentalnych dla telewizji, powrócił do kina w 1965 roku filmem "Rozkosze ciała".

Duży sukces odniósł w kraju filmem "Ninja bugei-cho" - adaptacją mangi, w której do sfilmowanych grafik dodał głosy aktorów.

"Imperium zmysłów", oparte na prawdziwych zdarzeniach z lat 30., było najgłośniejszym z filmów Oshimy. Reżyser ukazał w nim realistyczne sceny erotyczne, podejmując temat związku między tym co polityczne, a tym co seksualne, między erotyką a śmiercią.

Późniejszy o dwa lata film Oshimy "Imperium namiętności" zdobył nagrodę za reżyserię na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes. Sukcesem okazało się też "Wesołych świąt, pułkowniku Lawrence" z 1983 r. z Davidem Bowie i Ryuichim Sakamoto w rolach głównych. W filmie tym zadebiutował jako aktor Takeshi Kitano.

Miejscem akcji "Wesołych świąt..." był japoński obóz jeniecki znajdujący się na wyspie Jawa. W 1942 roku osadzona zostaje tutaj grupa oficerów brytyjskich. Pomiędzy jednym z nich a japońskim dowódcą obozu zaczyna toczyć się dziwna - podszyta erotyczną fascynacją - gra. Jej stawką jest honor i obrona własnych systemów wartości każdego z protagonistów...

Po przebytym w 1996 roku udarze mózgu Oshima powrócił do filmu trzy lata później, podejmując tematykę XIX-wiecznej homoseksualnej tradycji japońskiej w filmie "Tabu". "W moim filmie homoseksualizm i śmierć są ze sobą ściśle związane. To połączenie jest niezwykle piękne" - mówił reżyser.

W rozmowie z francuskim magazynem filmowym "Positif" w 2005 roku Oshima powiedział: "Japończycy przestali się interesować polityką i filmami poruszającymi kwestie polityczne. Co do 'Imperium zmysłów', to w dalszym ciągu towarzyszy mu atmosfera skandalu. Wciąż dyskutuje się o tym, czy powinno się pozwolić na pokazywanie go w Korei".

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: życia | Imperium | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy