Reklama

​Mirosław Zbrojewicz: Jestem psiarzem

Mirosław Zbrojewicz traktuje swoje zwierzęta, psa i kota, jak członków rodziny. Twierdzi, że z 11-letnim psem Borysem osiągnął doskonałe porozumienie. Z miłości do zwierząt gwiazdor został ambasadorem kampanii "Dopasowani kompani", której celem jest promowanie świadomej adopcji. Aktor przekonuje, by przygarniać psy o charakterze i potrzebach zbliżonych do osobowości i stylu życia właściciela.

Mirosław Zbrojewicz traktuje swoje zwierzęta, psa i kota, jak członków rodziny. Twierdzi, że z 11-letnim psem Borysem osiągnął doskonałe porozumienie. Z miłości do zwierząt gwiazdor został ambasadorem kampanii "Dopasowani kompani", której celem jest promowanie świadomej adopcji. Aktor przekonuje, by przygarniać psy o charakterze i potrzebach zbliżonych do osobowości i stylu życia właściciela.
Mirosław Zbrojewicz zawsze chętnie bierze udział w kampaniach i akcjach, których celem jest pomoc zwierzętom /Andras Szilagyi /MWMedia

Mirosław Zbrojewicz jest wielkim miłośnikiem psów i określa siebie mianem psiarza. Twierdzi, że zwierzęta te obecne były w jego życiu już od wczesnych lat dziecięcych. Pierwszym był niewielkich rozmiarów kundelek o imieniu Szlemik. Imię nadali mu rodzice przyszłego aktora, wielcy miłośnicy brydża. Kolejnym psem był wilczur o imieniu Tarzan i dynamicznej osobowości.

- Zupełnie nad nim nie panowałem, to była rzeczywiście masakra z nim. A potem już bardziej świadomie przygarnialiśmy psy. Pies zawsze będzie w domu - mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Mirosław Zbrojewicz, aktor i ambasador kampanii "Dopasowani kompani".

Reklama

Obecnie w domu aktora mieszka pies rasy bokser o imieniu Borys oraz przygarnięty z ulicy kot. Prawdopodobnie uciekł lub został porzucony przez poprzedniego właściciela - żona gwiazdora znalazła go jesienią ubiegłego roku pod samochodem. Miał wówczas ok. 2-3 lat, był wykastrowany i dobrze ułożony. Po prawie roku zadomowił się w nowym miejscu i zaprzyjaźnił z rodziną aktora. - Z psem jest trudniej, najprościej mówiąc, żyją jak pies z kotem, ale już się tolerują. Obchodzą się co prawda, czasem dochodzi do awantur w porze posiłku, ale jest to jak najbardziej do opanowania. Wesoła gromadka - śmieje się Zbrojewicz.

Aktor traktuje mieszkające z nim zwierzęta jak członków rodziny. Uważa, że żyjąc z nimi przez kilkanaście lat, codziennie przebywając razem na jednej przestrzeni, niemożliwe jest wręcz traktowanie ich inaczej. Zwłaszcza Borys naturalnym porządkiem rzeczy stał się członkiem rodziny, jest w niej bowiem już od 11 lat. - Na dokładkę to już jest doświadczenie powtórzone, bo to drugi bokser, w tym wieku, który on osiągnął teraz, ma prawie 11 lat, porozumienie jest - przyznaje Zbrojewicz. 

Z miłości do zwierząt gwiazdor wziął udział w kampanii "Dopasowani kompani", której autorem jest Fundacja Zwierzęca Polana. Jej celem jest zwrócenie uwagi Polaków na konieczność adopcji psów w oparciu o charakterologiczne dopasowanie przyszłych właścicieli i pupili. Aktor uważa, że należy, jak najczęściej uświadamiać ludziom wagę świadomej adopcji. Podkreśla, że psy - podobnie jak ludzie - mają różne charaktery i wynikające z nich potrzeby: jedne lubią spędzić dzień na kanapie, inne wolą wielogodzinne zabawy na dworze, niektóre psy są towarzyskie, inne z kolei trudno nawiązują kontakt.

- Jeżeli mamy na to czas, to weźmy psa, który wymaga więcej uwagi, ułóżmy go pod siebie tak, żeby nasze współżycie było jak najbardziej harmonijne, żeby ani pies nie był dla nas obciążeniem, ani żebyśmy nie byli, tak najzwyczajniej mówiąc, niedobrzy dla zwierzaka - mówi Mirosław Zbrojewicz. Aktor twierdzi, że zawsze chętnie bierze udział w kampaniach i akcjach, których celem jest pomoc zwierzętom, zwłaszcza bezdomnym. Z przyjemnością przyjął więc zaproszenie Fundacji Zwierzęca Polana.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Mirosław Zbrojewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy