Reklama

Mirosław Baka: Twardziel kochający teatr

Debiutował w jednym z najwybitniejszych polskich filmów w historii kina. Później wypracował sobie etykietkę małomównego twardziela. Największe role zagrał jednak w teatrze. W sobotę, 15 grudnia, Mirosław Baka będzie obchodził swoje 55. urodziny.

Debiutował w jednym z najwybitniejszych polskich filmów w historii kina. Później wypracował sobie etykietkę małomównego twardziela. Największe role zagrał jednak w teatrze. W sobotę, 15 grudnia, Mirosław Baka będzie obchodził swoje 55. urodziny.
Mirosław Baka / Mieszko Piętka /AKPA

Baka urodził się w Ostrowcu Świętokrzyskim. Zanim dostał się do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Wrocławiu pracował jako ratownik medyczny. Dyplom obronił w 1988 roku. W tym czasie miał już za sobą debiuty filmowe, teatralne i telewizyjne. W serialu "Ballada o Januszku" wcielił się w kolegę tytułowego bohatera. Jego debiut w filmie fabularnym okazał się jednak o wiele głośniejszy.

W 1987 roku zagrał w "Dekalogu V" Krzysztofa Kieślowskiego oraz jego kinowej wersji, czyli "Krótkim filmie o zabijaniu". Wcielił się w Jacka Łazara, dwudziestolatka, który po godzinach wałęsania się po ulicach Warszawy morduje przypadkowego taksówkarza, za co zostaje skazany na karę śmierci. Film został uznany przez Martina Scorsese za jedno z arcydzieł polskiej kinematografii. Baka natomiast otrzymał Nagrodę Szefa Kinematografii.

Reklama

Po głośnym debiucie kino polskie nie potrafiło znaleźć dla Baki roli na miarę jego talentu. Artystyczne spełnienie przyniosła scena teatralna. W 1989 roku związał się z gdańskim Teatrem Wybrzeże. Za występy w sztukach otrzymał liczne wyróżnienia, między innymi nagrodę prezydenta Gdańska, nagrodę imienia Leona Schillera. W 2016 roku za rolę George'a w spektaklu "Kto się boi Virginii Woolf" został wyróżniony razem z partnerująca mu Dorotą Kolak nagrodą imienia Aleksandra Zelwerowicza.

W kinie przyległa do niego łatka aktora charakterystycznego. Najbardziej znany był z ról w filmach sensacyjnych, między innymi "Mieście prywatnym", "Demonach wojny według Goi" oraz "Reichu". Z tego zaszufladkowania potrafił się śmiać. W filmie "Chłopaki nie płaczą" Olafa Lubaszenki zagrał małą rolę "Cichego", który potrafił szybko załatwić broń i kiedyś był błędem w czyimś życiu. Scena, w której monotonnym głosem tłumaczy bohaterowi Macieja Stuhra, w jak głębokie bagno zdarzyło mu się wdepnąć, stanowi jedną z najzabawniejszych w całym filmie. Z kolei w "Amoku" Natalii Korynckiej-Gruz wcielił się w gracza na raczkującej polskiej giełdzie. Za swój występ otrzymał nominację do Polskiej Nagrody Filmowej Orły.

Etykieta twardziela przywarła do niego jeszcze mocniej z racji występu w serialu "Fala zbrodni" (2003-2008). Produkcja telewizji Polsat wyróżniała się w ówczesnej ramówce - była o wiele bardziej brutalna od innych seriali, a dialogi nie stroniły od wulgaryzmów. Baka wcielił się w dowódcę jednostki operacyjnej do zwalczania przestępczości zorganizowanej Igora Szajbińskiego. Serial cieszył się dużą popularnością, w pewnym momencie planowany był nawet jego kinowy spin-off, do którego scenariusz napisał Władysław Pasikowski.

Ostatecznie z reżyserem "Psów" Baka spotkał się w ponownie 2013 roku przy okazji realizacji "Jacka Stronga". Wystąpił także w jego najnowszym filmie - inspirowanym misjami Jana Nowaka-Jeziorańskiego "Kurierze".

W 2019 roku Baka pojawi się w filmie "Klecha" Jacka Gwizdały. Fabuła będzie oparta na historii księdza Romana Kotlarza i represji, jakim padł on ze strony Służby Bezpieczeństwa. Baka wcieli się w duchownego, który z racji treści swych kazań był zastraszany przez bezpiekę, a pod koniec życia był bity i torturowany. Z kolei Piotr Fronczewski otrzymał rolę dowodzącego oddziałem ds. walki z kościołem. Premiera filmu, określanego jako odpowiedź na "Kler", zapowiedziana jest na pierwszego marca 2019 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mirosław Baka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy