Reklama

Mila Kunis i Ashton Kutcher: Częste mycie nie ma sensu

Gwiazdorska para w najnowszym wspólnym wywiadzie uchyliła opowiedziała co nieco o szczegółach opieki nad swoimi dziećmi. Okazuje się, że Kunis i Kutcher mają dość specyficzne podejście do dbania o higienę swoich pociech. „Kąpiemy je dopiero wtedy, gdy są brudne. Częstsze mycie nie ma najmniejszego sensu” – zapewniają. Co ciekawe, sami również nie są zwolennikami intensywnego korzystania z prysznica. „Każdego dnia myję tylko pachy i krocze. Nic więcej. I używam tylko mydła” – przyznał szczerze gwiazdor „Efektu motyla”.

Gwiazdorska para w najnowszym wspólnym wywiadzie uchyliła opowiedziała co nieco o szczegółach opieki nad swoimi dziećmi. Okazuje się, że Kunis i Kutcher mają dość specyficzne podejście do dbania o higienę swoich pociech. „Kąpiemy je dopiero wtedy, gdy są brudne. Częstsze mycie nie ma najmniejszego sensu” – zapewniają. Co ciekawe, sami również nie są zwolennikami intensywnego korzystania z prysznica. „Każdego dnia myję tylko pachy i krocze. Nic więcej. I używam tylko mydła” – przyznał szczerze gwiazdor „Efektu motyla”.
MIla Kunis i Ashton Kutcher /NBC/NBCU Photo Bank /Getty Images

"Częste mycie skraca życie" - głosi popularne porzekadło. Choć u wielu zbudza ono raczej uśmiech politowania, część specjalistów uważa, że w istocie kryje ono w sobie ziarno prawdy. David Leffell, ordynator chirurgii dermatologicznej w Yale School of Medicine w Stanach Zjednoczonych przekonywał kilka lat temu w rozmowie z magazynem "Time", że wystarczy dokładnie umyć ciało zaledwie dwa razy w tygodniu - dzięki temu zapobiegniemy naruszeniu bariery ochronnej skóry i, paradoksalnie, uchronimy się przed działaniem chorobotwórczych drobnoustrojów. Teorii tej dają wiarę m.in. Mila Kunis i Ashton Kutcher, którzy w najnowszym wywiadzie podzielili się kontrowersyjną na pierwszy rzut oka opinią na temat dbania o higienę.

Reklama

Mila Kunis i Asthon Kutcher: Kąpią dzieci dopiero wtedy, gdy są brudne

Goszcząc w podcaście "Armchair Expert" gwiazdorska para zdradziła, że w kwestii kąpania dzieci nie są nadgorliwi. Ich 6-letnia córka Wyatt Isabelle i 4-letni syn Dimitri Portwood lądują w wannie dopiero wówczas, gdy są porządnie umorusani. "Kąpiemy je dopiero wtedy, gdy są brudne. Częstsze mycie nie ma najmniejszego sensu. Mydło pozbawia skórę naturalnych olejków. Nie należę do mam, które bez przerwy kąpią noworodki. Uważam, że nie powinno się tego robić codziennie" - stwierdziła Kunis. Nawyk ten, jak się okazuje, aktorka wykształciła jeszcze w dzieciństwie. "Gdy dorastałam, nie mieliśmy ciepłej wody, więc prysznic był luksusem" - przyznała gwiazda "Czarnego łabędzia".

Czytaj więcej! Ashton Kutcher i Mila Kunis: Od przyjaźni do miłości!

Choć podejście Kunis i Kutchera do dbania o higienę może wydawać się absurdalne - zwłaszcza w dobie pandemii - specjaliści ostrzegają przed codziennym kąpaniem maluchów. Uczeni z prestiżowej Mayo Clinic twierdzą, że może to doprowadzić do wysuszenia delikatnej skóry dzieci. Wtórują im eksperci z American Academy of Dermatology Association, którzy podają na swojej stronie internetowej, że dzieci w wieku od 6 do 11 lat "nie potrzebują codziennej kąpieli", ale powinny myć się przynajmniej raz lub dwa razy w tygodniu.

Gwiazdorska para ma ciekawe podejście nie tylko do mycia dzieci. Kunis i Kutcher sami też nie korzystają zbyt często z prysznica. "Każdego dnia myję tylko pachy i krocze. Nic więcej. I używam tylko mydła. Po treningu za każdym razem myję twarz" - wyznał z rozbrajającą szczerością Kutcher. "Mam podobnie. Tylko twarz myję dwa razy dziennie" - dodała Kunis.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Mila Kunis | Ashton Kutcher
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy