Reklama

Meryl Streep w szlafroku i z drinkiem

W niedzielny wieczór na kanałach społecznościowych Broadwayu został wyemitowany specjalny program na żywo z okazji 90. urodzin musicalowego kompozytora Stephena Sondheima. Jedną z uczestniczek programu była Meryl Streep, która połączyła się z widzami za pośrednictwem kamery internetowej. Ubrana w szlafrok gwiazda uczestniczyła z domu w wykonaniu jednego z utworów mistrza.

W niedzielny wieczór na kanałach społecznościowych Broadwayu został wyemitowany specjalny program na żywo z okazji 90. urodzin musicalowego kompozytora Stephena Sondheima. Jedną z uczestniczek programu była Meryl Streep, która połączyła się z widzami za pośrednictwem kamery internetowej. Ubrana w szlafrok gwiazda uczestniczyła z domu w wykonaniu jednego z utworów mistrza.
Co Meryl Streep robi na kwarantannie? /materiały prasowe

Meryl Streep dołączyła do Audry McDonald i Christine Baranski, które - podobnie jak ona - ubrane były w szlafroki. Kobiety pokazały się z własnoręcznie przygotowanymi drinkami i wykonały utwór "The Ladies Who Lunch" z musicalu Sondheima "Company". Zdaniem fanów, wykonanie to w pełni oddało ducha kwarantanny spowodowanej pandemią koronawirusa. Większość z nich tak właśnie spędza ostatnie tygodnie - w szlafroku i z drinkiem w dłoni.

Musical "Company" obchodzi w tym roku swoje pięćdziesięciolecie. Z tej okazji miał ponownie trafić na deski Broadwayu. Jego premierę zaplanowano na 22 marca, czyli dokładnie w dniu 90. urodzin Sondheima. Dziesięć dni wcześniej teatry zostały jednak zamknięte, a przerwa spowodowana koronawirusem potrwa co najmniej do 7 czerwca. Tym samym odwołana została ponowna premiera "Company". Mające w nim wystąpić Patti LuPone i Katrina Lenk wzięły udział w niedzielnym programie stanowiącym hołd dla kompozytora.

Reklama

Wśród gwiazd, które pojawiły się tego wieczoru, by oddać hołd Sondheimowi byli też m.in. Jake Gyllenhaal, Ben Platt, Beanie Feldstein, Kristin Chenoweth, Mandy Patinkin oraz Lin-Manuel Miranda. Całe wydarzenie poprowadził broadwayowski reżyser Raul Esparza.

"Świat znajduje się teraz w trudnym momencie i wszyscy poszukujemy czegoś wielkiego. Stephen Sondheim to uosobienie wielkości. Dlatego zebraliśmy grupę ludzi, którzy kochają Steve’a, którzy z nim pracowali i których zainspirował. Poprosiliśmy ich o to, by zaśpiewali jego piosenki i podzielili się radością z tymi, którzy mają teraz trudno. Być może jesteśmy daleko od Broadwayu, ale Broadway jest cały czas w nas" - powiedział Esparza.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Meryl Streep
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy