Reklama

Marilyn Monroe... w kampanii perfum

51 lat po śmierci jedna z największych gwiazd wszech czasów Marilyn Monroe została twarzą nowej kampanii klasycznych perfum Chanel No. 5. Firma całkowicie zaskoczyła tym rynek.

"W łóżku mam na sobie tylko parę kropel Chanel No. 5" - to jeden z najsłynniejszych cytatów Marilyn Monroe. I właśnie te słowa chce teraz wykorzystać w swojej nowej kampanii francuski koncern mody i kosmetyków. Słynna blond piękność będzie teraz twarzą jej ulubionego niegdyś zapachu.

Zmarła przedwcześnie w wieku 36 lat modelka i aktorka stała się sławna po filmach "Mężczyźni wolą blondynki", "Słomiany wdowiec", "Pół żartem, pół serio" i "Jak poślubić milionera".

W 1960 roku w wywiadzie dla pisma "Marie Claire" wypowiedziała się na temat urody - wówczas padło jej słynne zdanie na temat perfum Chanel. Później ten zwrot został wykorzystany w filmie "Pokochajmy się".

Reklama

Teraz zostanie ponownie wyciągnięty z archiwum i stanie się hasłem przewodnim świątecznej kampanii marki. Wykorzystane zostanie także biało-czarne zdjęcie gwiazdy. Fotograf Ed Feingersh przedstawił aktorkę, stojącą w sypialni z flakonem perfum.

Gdy Coco Chanel po raz pierwszy wypuściła ten zapach w 1921 roku na rynek powiedziała: "Chciałam stworzyć perfumy dla kobiet, które także pachną jak kobieta". A czy można wybrać lepszą ikonę dla takiego zapachu niż Marilyn Monroe?

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: perfum
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy