Reklama

Małgorzata Zajączkowska była bliska Oscara! Po latach znów gra w USA

Małgorzata Zajączkowska widzom znana jest głównie z występów w polskich serialach. Niewiele osób jednak wie, że aktorka ma na koncie wspaniałe kreacje w filmach amerykańskich. Blisko dwie dekady spędziła w Nowym Jorku, a ostatnio ogłosiła, że wygrała casting do kolejnej produkcji!

Małgorzata Zajączkowska widzom znana jest głównie z występów w polskich serialach. Niewiele osób jednak wie, że aktorka ma na koncie wspaniałe kreacje w filmach amerykańskich. Blisko dwie dekady spędziła w Nowym Jorku, a ostatnio ogłosiła, że wygrała casting do kolejnej produkcji!
Małgorzata Zajączkowska / VIPHOTO/East News /East News

Małgorzata Zajączkowska urodziła się 31 stycznia 1956 roku w Warszawie. W 1979 roku ukończyła PWST w Warszawie. Debiutowała w Teatrze Narodowym za dyrekcji Adama Hanuszkiewicza w spektaklu "Pierwsze ostrzeżenie" A. Strindberga. Uczyła w warszawskiej Akademii Teatralnej i w Studio Teatralnym przy Teatrze Żydowskim.

Małgorzata Zajączkowska: Początek wielkiej kariery

Na wielkim ekranie zadebiutowała jeszcze jako studentka w filmie Agnieszki Holland "Zdjęcia próbne". Zagrała w kolejnych obrazach: "Bez miłości" Barbary Sass, "Constans" Krzysztofa Zanussiego, "Dziecinnych pytaniach" Janusza Zaorskiego.

Reklama

Cztery dni przed ogłoszeniem stanu wojennego pojechała do Paryża, by odwiedzić przyjaciółkę, Joannę Pacułę. Powrót do kraju okazał się trudniejszy, niż mogła przypuszczać. Gdy w końcu miała wracać, niespodziewanie zadzwoniła z propozycją roli Agnieszka Holland. Następnie zagrała w "Dantonie" (1982) Andrzeja Wajdy i otrzymała stypendium Forda.

Niedługo potem poznała przyszłego męża Karola Steina. Wyjechali do USA. Zamieszkali na Manhattanie. Gdy uzyskała stypendium na New York University, zaczęła funkcjonować jako Margaret Sophie Stein.

Małgorzata Zajączkowska: Debiut w USA

W 1988 roku, kiedy była w siódmym miesiącu ciąży, dowiedziała się, że Paul Mazursky planuje zekranizowanie książki "Wrogowie". Wysłała do reżysera zdjęcie i list, że marzy o roli Jadwigi. Odpowiedź nadeszła po kilku miesiącach. Spotkali się, po rozmowie dostała rolę. Tak zadebiutowała w USA. 

W filmie "Wrogowie" partnerowała Anjelice Houston, ta rola otworzyła jej drogę do wielkiego sukcesu w Stanach Zjednoczonych. Potem zagrała w "Rodzinie Sary. Anons", wyprodukowanym przez Glenn Close. W "Strzałach na Broadwayu" Woody'ego Allena wcieliła się w Lilly. Ostatnią rolę zagrała u boku Sary Michelle Gellar w "Nieodpartym uroku".

W Stanach Zjednoczonych zachwyciła krytykę do tego stopnia, iż sądzono, że polska aktorka zostanie nominowana do Oscara. Niestety tak się nie stało…

Małgorzata Zajączkowska: Powrót do kraju

Po siedmiu latach rozpadło się jej małżeństwo. Od tego momentu sama wychowywała syna. Po rozwodzie w 1999 roku wróciła z synem do Polski. Innym z powodów, dla którego zdecydowała się na powrót, były ograniczone możliwości zawodowe. 

Choć nigdy nie żałowała powrotu do kraju, to na początku wcale nie było jej łatwo. Na nowo musiała udowadniać, że jest dobrą aktorką, uważała, że otrzymuje role z drugiej ręki. Przełomem okazała się rola w "Złotopolskich", lecz to nadal nie było to, do czego dążyła.

Powróciła na duży ekran, zagrała w "Żółtym szaliku" Janusza Morgensterna. Satysfakcję sprawił jej udział w "Pogodzie na jutro" Jerzego Stuhra. Postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i sama organizować sobie pracę. Tak powstała sztuka "Kocham O'Keeffe", gdzie występowała z Krzysztofem Kolbergerem. I spektakl "Matematyka miłości" Esther Vilar z muzyką Astora Piazzolli w reżyserii Alicji Albrecht.

Małgorzata Zajączkowska: Rola życia

W 2015 roku Zajączkowska zagrała - jak twierdzi - najważniejszą rolę w swojej karierze. Za występ w debiucie fabularnym Marcina Bortkiewicza "Noc Walpurgi", gdzie wcieliła się w postać operowej diwy Nory Sedler, Zajączkowska otrzymała Jantara na festiwalu Młodzi i Film. Statuetka trafiła w ręce aktorki za "brawurowe i bezgraniczne oddanie się roli w ramach ryzykownej konwencji“.

Rola w "Nocy Walpurgi" była wyzwaniem dla Zajączkowskiej nie tylko ze względu na fakt, że film w sposób niepoprawny politycznie poruszał tematy, wokół których inni polscy twórcy chodzą na paluszkach. 

Nie miała z tym jednak większego problemu, ponieważ w pełni ufała reżyserowi i operatorowi (Andrzejowi Wojciechowskiemu). Czuła też, że wszyscy darzyli się wielkim szacunkiem.

Po "Nocy Walpurgii" Zajączkowska pojawiła się w głośnej "ZaćmieRyszarda Bugajskiego, gdzie wcieliła się w zakonnicę, siostrę Benedyktę. Równocześnie chętnie zgadzała się na występy w zrealizowanych przez młodych polskich reżyserów filmowych etiudach, takich jak "Czwarty dzień" czy "Fatum".

Małgorzata Zajączkowska znów gra w Stanach Zjednoczonych!

Ostatnio Małgorzata Zajączkowska podzieliła się fantastyczną wiadomością na swoim Facebooku, że wygrała casting do głównej roli w amerykańskim filmie! Właśnie rozpoczęła swoją nową aktorską przygodę w Nowym Jorku.

"Życie zaskakuje. Myślałam, że moje życie zawodowe w Stanach należy do przeszłości. I nagle wygrywam casting do głównej roli w amerykańskim filmie. W Nowym Jorku, jak w domu. Chodzę po ulicach, jeszcze nie ma upałów, wszystko pachnie, jak dawniej. Trwają próby, 1 czerwca pierwszy dzień zdjęciowy. Życie bywa piękne" - czytamy.

Ostatnio do mediów wpłynęły doniesienia o szczegółach dotyczących roli. Manager Zajączkowskiej zdradził, że aktorka wcieli się w jedną z głównych ról w dramacie i dodał, że casting nie należał do najłatwiejszych.

Zobacz też:

Małgorzata Zajączkowska: Czekając na rolę życia

Małgorzata Zajączkowska: Nagrody są ważne

Marcin Bortkiewicz: Patrzę na rzeczywistość przez kino

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Zajączkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy