Reklama

Małgorzata Kożuchowska w spektaklu "Piknik pod Wiszącą Skałą"

Po zluzowaniu obostrzeń pandemicznych stołeczne teatry nadrabiają zaległości i wypuszczają w świat kolejne premiery. 29 maja w Teatrze Narodowym odbędzie się premiera "Pikniku pod Wiszącą Skałą" Joan Lindsay w reżyserii Leny Frankiewicz.

Po zluzowaniu obostrzeń pandemicznych stołeczne teatry nadrabiają zaległości i wypuszczają w świat kolejne premiery. 29 maja w Teatrze Narodowym odbędzie się premiera "Pikniku pod Wiszącą Skałą" Joan Lindsay w reżyserii Leny Frankiewicz.
Małgorzata Kożuchowska na próbie medialnej "Pikniku pod Wiszącą Skałą" / Mieszko Piętka /AKPA

Klasyka prozy australijskiej, mistrzowsko opowiedziana w 1975 roku na ekranie przez Petera Weira, teraz zagości na deskach Narodowego i to w gwiazdorskiej obsadzie. Zagrają m.in.: Ewa Wiśniewska, Małgorzata Kożuchowska, Gabriela Muskała, Anna Grycewicz, Oskar Hamerski, Wiesław Cichy, Mateusz Kmiecik, Adam Szczyszczaj, Piotr Kramer. W rolach uczennic z pensji Pani Appleyard zobaczymy młode pokolenie aktorek: Zuzannę Saporznikow, Michalinę Łabacz, Martę Wągrocką, Paulinę Szostak, Justynę Kowalską, Annę Bieżyńską, Katarzynę Pośpiech. A także gościnnie Ifi Ude i Bonnie Sucharską.

Reklama

Jakie pytania stawia nowa adaptacja sceniczna "Pikniku pod Wiszącą Skałą", historii o pensjonarkach, które w dniu Świętego Walentego w 1900 roku wybrały się na piknik i podczas wyprawy trzy z nich, wraz z nauczycielką, zginęły bez śladu? Jak podkreślają twórcy, w przedstawieniu ważny jest kontekst kulturowy, mityczny i feministyczny, który spaja poetyka snu.

"Na początku XX wieku trzy dziewczyny ściągają gorsety i wiedzione przez sen wchodzą do Skały - co to znaczy? Dostęp do Skały okazują się mieć ci, którzy nie boją się wyjścia poza utartą konwencję i schemat. Dla mnie osobiście zawarte są w niej przede wszystkim kategorie wolności i odwagi w podejmowaniu ryzyka. Wejście w Skałę jest spotkaniem ze swoimi największymi demonami" - tłumaczy reżyserka Lena Frankiewicz.

W przedstawieniu silnie zaznaczona jest opozycja kultury i natury, obecne są tematy dojrzewania, inicjacji w dorosłość oraz kobiecej emancypacji. "Oddajemy w tym spektaklu głos kobietom - ich perspektywie, potrzebom, marzeniom, tęsknotom, lękom, buntowi, oporowi, ich walce, próbom odnalezienia się w świecie, który wyczerpał już swoje zasoby" - wyjaśnia Lena Frankiewicz.

"Gorset w naszym przedstawieniu to nie tylko część kobiecej garderoby z tamtych czasów, ma też metaforyczny wymiar. Jednym z wątków, na których skupiłyśmy się w tym spektaklu jest potrzeba wolności i niezależności kobiet. Pokazujemy jak w młodych dziewczynach, pensjonarkach budzi się siła i jak nabierają one świadomości siebie i swoich pragnień" - dodaje Małgorzata Kożuchowska, która w przedstawieniu gra francuską nauczycielkę Mademoiselle.

"Czym jest dla każdego z nas Skała? To podstawowe pytanie, które sobie zadajemy w tym spektaklu. Te osoby, które wchodzą do niej, decydują się wyzwolić z krępujących je więzów. Pokazujemy, że niektóre kobiety w tamtych czasach już myślały współcześnie, a inne zostały nadal uwięzione w okowach" - przyznaje Anna Grycewicz, grająca nauczycielkę Gretę.

AKPA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy