Reklama

Magdalena Wołłejko: Kiedyś na szczycie, a dziś?

Magdalena Wołłejko w ciągu swojej kariery była obsadzana w drugoplanowych rolach, jednak duży sukces odniosła jako autorka scenariuszy filmowych i telewizyjnych, np. do serialu "Taksówka Jedynki". Nie wszyscy wiedzą, że jest autorką sztuk teatralnych oraz scenariuszy telewizyjnych oraz filmowych. Niedawno powróciła na salony. Bardzo się zmieniła?

Magdalena Wołłejko w ciągu swojej kariery była obsadzana w drugoplanowych rolach, jednak duży sukces odniosła jako autorka scenariuszy filmowych i telewizyjnych, np. do serialu "Taksówka Jedynki". Nie wszyscy wiedzą, że jest autorką sztuk teatralnych oraz scenariuszy telewizyjnych oraz filmowych. Niedawno powróciła na salony. Bardzo się zmieniła?
Magdalena Wołłejko /Tomasz Gawalkiewicz /Agencja FORUM

Przypominamy artykuł, który pierwotnie został opublikowany w marcu 2022 r.

Kiedyś królowała na ekranach

Dawno niewidziana, Magdalena Wołłejko, pojawiła się ostatnio na salonach i od razu wzbudziła zainteresowanie fotoreporterów. I trudno się dziwić, bo szerokiego uśmiechu, świetnej sylwetki i naturalności w wieku 67 lat, można aktorce tylko pozazdrościć. Mimo że nie gra teraz w żadnym popularnym serialu, od 45 lat utrzymuje się z aktorstwa i pracy w słowie. Uwielbia pisać! Pisze sztuki teatralne pod pseudonimem Meggie W. Wrightt, a scenariusze telewizyjne i filmowe jako Maciej Pisz. 

Reklama

Jest autorką książek i słuchowiska o przygodach suni Feli, które zyskało popularność w dalekiej Australii. Jak przyznaje, czas pandemii wykorzystała na napisanie kolejnej sztuki zatytułowanej "Freda i Zuza". "Nasza branża była pierwszą, którą uziemiła pandemia i ostatnią, odmrożoną. Wykorzystałam ten czas na napisanie sztuki, która z przymrużeniem oka opowiada o życiu dwóch sióstr w czasie pandemii właśnie. Nie dość, że napisałam tę sztukę, to jeszcze ją wyreżyserowałam i w niej zagrałam razem z Lucyną Malec".

Magdalena Wołłejko: Kiedyś na szczycie, a dziś?

"Uciekam z Warszawy jak najczęściej"

"Gramy, podróżujemy z nią po Polsce i bawimy publiczność. Przyznam, że miałam taki moment w zawodowym życiu, kiedy myślałam, że nie chcę więcej, że wystarczy mi pisanie, ale okazało się, że wyjście na scenę działa jak filiżanka dobrej kawy. Serce bije mocnej, a kiedy słyszę śmiech publiczności, sama mam lepsze samopoczucie. Śmiech jest nam bardzo potrzebny" - zdradza aktorka. 

Magdalena Wołłejko dodaje, że to, co daje jej wytchnienie od problemów dnia codziennego, to zwierzęta i natura. "Życie na wsi to jest to, co sprawa, że czuję się dobrze. Uciekam z Warszawy jak najczęściej. Mam zwierzęta, psa i kota, które nie lubią Warszawy. Bliskość natury, dużo zielonego dookoła i kochane zwierzęta fantastycznie czyszczą głowę. To moje SPA".

Sekret sił Magdaleny: Inspiracja, która nie gaśnie

Magdalena Wołłejko jest jednym z tych rzadkich talentów, które zdają się nie znać granic słów "nie można" czy "za późno". Jej pozytywna energia i pasja do tworzenia zawsze zarażały wszystkich wokół. Ale skąd czerpie tę nieskończoną inspirację? "Dla mnie ważne jest to, by być w ciągłym ruchu. Gdy jestem wśród ludzi, słyszę ich historie, to od razu rodzą się we mnie pomysły na nowe postaci, scenariusze. Każdy dzień to dla mnie nowa przygoda i nowa strona do napisania," opowiada aktorka. 

Wspomina też, że jej dzieciństwo spędzone w otoczeniu kreatywnych ludzi miało na nią ogromny wpływ. "Ojciec opowiadał mi historie, a matka śpiewała piosenki. To budziło we mnie wyobraźnię". A na pytanie, co by radziła młodszym pokoleniom artystów? "Nie bójcie się marzyć i zawsze wierzcie w siebie. W świecie pełnym sceptyków, to właśnie marzenia są tym, co nas napędza".    

Magdalena Wołłejko: Lekko, łatwo i przyjemnie

Autor: Beata Banasiewicz/AKPA

AKPA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy