Reklama

Magdalena Boczarska babcią!

Dominika Gwit występuje dziś w serialu "Przepis na życie", a Ania Karczmarczyk w "M jak Miłość". Trzy lata temu, te nieznane nikomu dziewczyny, brawurowo zagrały w kontrowersyjnym debiucie Katarzyny Rosłaniec, "Galerianki". Czy Magdalena Berus, główna bohaterka filmu "Baby blues", najnowszej produkcji Katarzyny Rosłaniec ma szansę podbić polskie kino?

Zdjęcia potrwają do końca czerwca, a odpowiedź na to pytanie widzowie poznają wiosną przyszłego roku.

- Nie planowałam kolejnego filmu o nastolatkach. Tak się jednak złożyło, że znalazłam temat, który mnie poruszył, a mówi o dzieciakach, małoletnich rodzicach. I bardzo się cieszę, bo cudownie się z nimi pracuje. Przychodzą z otwartym sercem, razem budujemy postaci, a oni wkładają w to całych siebie. To fantastyczne. "Baby blues" w znaczeniu encyklopedycznym w filmie nie występuje. Pomyślałam, że jeśli ktoś nie wie, co to znaczy, wtedy "baby blues" brzmi nawet pozytywnie. Tacy też są bohaterowie; poszukujący miłości, akceptacji, konfrontujący swoje marzenia o dzieciach z codziennym życiem - opowiada Katarzyna Rosłaniec.

Reklama

Matkę 17-letniej Natalii gra Magdalena Boczarska. 32-letnia aktorka musi zmierzyć się z nie lada wyzwaniem aktorskim - rolą babci!

- Śmieję się, że jeszcze nigdy nie grałam matki i zdaje się, że z matki zręcznie przeskoczyłam i wskoczyłam na babcię. To dla mnie zaskakujące i fascynujące doświadczenie. To właśnie spowodowało, że tak bardzo chciałam zagrać tę rolę - mówi Boczarska

- Gram dziewczynę w swoim wieku, która zaszła w ciążę, gdy miała 15 lat, a urodziła dziecko mając lat 16. Gram 33-letnią babcię! Dojmujące jest to, że jest to możliwe. To moje pierwsze spotkanie z Kasią Rosłaniec. Jestem pod ogromnym wrażeniem jej kultury osobistej, tego jak bardzo jest świadoma, czego chce i co robi - zdradza aktorka.

Poszukiwania odtwórczyni roli Natalii trwały kilka miesięcy. Na casting zgłosiło się ponad sześć tysięcy osób, chcących spróbować swych sił na dużym ekranie. Ostatecznie Katarzyna Posłaniec zdecydowała się powierzyć ją 17-letniej Magdalenie Berus z Rudy Śląskiej.

- To był czysty spontan. Tak naprawdę rodzice namówili mnie, abym wzięła udział w castingu. Dziś myślę, że to był dobry pomysł. Praca przed kamerą bardzo mi się spodobała i chciałabym robić to nadal, grać. Mam doświadczenie w "matkowaniu", gdyż mam młodszego brata, więc daję radę. Natalia z jednej strony jest infantylna, trochę nieodpowiedzialna i czasem podejmuje złe wybory, ale jest urocza i jest fajną postacią - mówi o swojej postaci Magdalena Berus.

Debiutantów na planie wspierają i chwalą m.in. Magdalena Boczarska - mama Natalii i Renata Dancewicz, przyjaciółka matki. Dystrybutorem "Baby blues" jest Kino Świat.

AKPA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy