Reklama

Ma dosyć romansu z wampirem

"Saga 'Zmierzch: Przed świtem. Część 2" to najbardziej oczekiwany film tej jesieni. Miliony fanów ubolewają, że to już ostatnie spotkanie z Bellą i Edwardem. Koniec serii napawa radością tylko jedną osobę - Kristen Stewart, odtwórczynię roli głównej.

"Saga 'Zmierzch;: Przed świtem. Część 2", finałowa część światowego fenomenu na podstawie książek Stephenie Meyer, to zakończenie przygód oraz historii miłości Belli Swan i wampira, Edwarda Cullena, których losy śledziły miliony fanów na całym świecie.

Piąta już część ekranizacji bestsellerowej powieści do kin trafi 14 listopada na świecie, a 16 listopada w Polsce. Dla wiernych widzów to zarówno radosna jak i smutna wiadomość, ponieważ przyjdzie im się pożegnać z uwielbianymi bohaterami. Koniec pracy nad "Zmierzchem" to natomiast ulga dla Kristen Stewart, która sławę i miliony zyskała właśnie dzięki roli Belli.

Reklama

"Wszyscy myślą, że tak ciężko jest się pożegnać ze 'Zmierzchem', ale mi ciężej jest rozstać się z ekipą, z którą pracowałam pięć tygodni, niż z ludźmi, z którymi pracuje się od czterech lat. Jestem gotowa powiedzieć do widzenia zarówno Belli jak i całej ekipie i czuję się z tym całkiem dobrze" - powiedziała w jednym z wywiadów 22-letnia aktorka.

Stewart poczuła się już znużona historią, którą żyła, odkąd skończyła 18 lat. Mimo że w międzyczasie zagrała w kilku innych dużych produkcjach jak: "Witajcie u Rileyów", "Królewna Śnieżka i Łowca" oraz "W drodze", to jej zdaniem, po zakończeniu serii czeka ją jeszcze wiele ciekawych wyzwań.

"Ta historia została już w pełni opowiedziana i czuję, że zrobiłam już wszystko, co mogłam. Dlatego jest łatwo mi zostawić ten film za sobą i iść do przodu. To nie znaczy, że zapomnę o nim, to wspomnienie we mnie zostanie, ale wiem, że jest jeszcze dużo ciekawych historii i ról do zagrania" - stwierdziła Kristen.

Wraz ze "Zmierzchem" oraz historią Belli i Edwarda kończy się także historia miłości Kristen i Roberta Pattinsona, który był jej partnerem nie tylko na ekranie, ale i w życiu prywatnym. Para rozstała się jednak kilka miesięcy temu po tym, jak na jaw wyszła informacja o romansie Stewart z reżyserem Rupertem Sandersem.

Do tej pory kontrakt i promocja filmu zobowiązywały ich do wspólnych sesji i spotkań z mediami. Prawdopodobnie, dlatego też koniec serii to dla aktorki duża ulga.


Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy