Reklama

LUX: Europosłowie wybrali najlepszy film

Francuski film "Les neiges de Kilimandjaro" w reżyserii Roberta Guediguiana został laureatem nagrody LUX Parlamentu Europejskiego. Zwycięzca otrzymał 90 tys. euro na przetłumaczenie filmu na 23 języki UE oraz dostosowanie filmu do potrzeb osób niesłyszących.

Nagrodę wręczył przewodniczący PE Jerzy Buzek. - Niektórzy krytycy mówią, że mamy już tyle festiwali, ale nasz konkurs jest wyjątkowy, bo stawia pytanie, co znaczy być dziś Europejczykiem. Żaden inny festiwal nie ma takiej marki - powiedział Buzek podczas ceremonii w sali plenarnej w Strasburgu. - Europejskie kino to nasz skarb. Brońmy go! - dodał, wręczając nagrodę.

Nagrodzony film "Les neiges de Kilimanjaro" ("Śniegi Kilimandżaro") odwołuje się do "Nędzników" Victora Hugo i powiada o niesprawiedliwości we współczesnym społeczeństwie, konfliktach politycznych i nieporozumieniach, a jednocześnie jest apelem o tolerancję. Tytuł filmu nawiązuje do słyszanej w filmie francuskiej piosenki, popularnej w latach 60., pod tym samym tytułem. Sam film nie ma jednak związku ani z powieścią Ernesta Hemingway "Śniegi Kilimandżaro", ani z jej ekranizacją z 1952 roku.

Reklama

Pozostała dwójka finalistów LUX to: grecki "Attenberg", autorstwa Athiny Rachel Tsangari i "Play" - duńsko-francusko-szwedzka koprodukcja w reżyserii Rubena Oestlunda.

W konkursie na zwycięski film głosują eurodeputowani. Spośród liczącego 736 europosłów zgromadzenia głos oddało 216 europosłów (w tym ok. 60 proc. na zwycięski film), czyli mniej niż jedna trzecia. Filmy mogli oglądać w specjalnie stworzonej ku temu celowi sali kinowej w budynku PE podczas projekcji organizowanych o różnych porach dnia.

Budżet ustanowionego w 2007 r. konkursu wynosi 325 tysięcy euro rocznie w tym 90 tys. euro to nagroda dla zwycięskiego filmu. Budżet ten najpewniej zostanie zwiększony, bo współorgniazatorki konkursu, dwie eurodeputowane, poinformowały na konferencji prasowej, że chcą zwiększyć wymiar konkursu LUX: organizować projekcje w stolicach państw członkowskich, a publiczność włączyć do głosowanie - tak, by nie byli to tylko europosłowie.

Dziennikarze dopytywali, czy europosłowie liczą, że Rada UE (czyli rządy) znajdą na to środki, skoro w kryzysie państwa tną budżet UE.

- To "kasa" Parlamentu Europejskiego, z działu na komunikację Parlamentu Europejskiego. My sami decydujemy, jak chcemy się komunikować, wydajemy nasze pieniądze na naszą komunikację - mówiła, nie kryjąc oburzenia na tak postawione pytanie, Doris Pack szefowa komisji ds. kultury.

Oceniła, że udział w głosowaniu 216 europosłów to dużo. - To największe jury, jakie istnieje; w żadnym festiwalu tyle nie głosuje". Wskazała, że obejrzenie trzech filmów zabiera wiele czasu, a my - jeśli państwo nie wiecie - mamy dużo pracy - zwróciła się do dziennikarzy.

Zgodnie z regulaminem, Nagroda LUX "wręczana jest co roku filmom ilustrującym wartości, które stanowią o europejskiej tożsamości, a zarazem pokazują europejską różnorodność kulturową bądź skłaniają do zastanowienia nad procesem integracji europejskiej".

Nagrodę w imieniu reżysera Roberta Guediguiana odebrał w środę producent filmu, który odczytał przesłanie reżysera: "Wartości europejskie, w moim osobistym odczuciu, są nierozerwalnie związane z ideą Republiki. (...) Wolność, równość, braterstwo - to te cechy, które Europa posiada i których powinna bronić (...) Proszę nie pozostawiajmy tych nędzników niczym z powieści Victora Hugo w 'lodowatych wodach egotycznych kalkulacji".

Zobacz zwiastun filmu "Les neiges de Kilimandjaro":


Dotychczas nagrodę LUX otrzymały: "Auf der anderen Seite" (Na krawędzi nieba) autorstwa Fatiha Akin w 2007 roku, "Le Silence de Lorna" (Milczenie Lorny) w reżyserii Jean'a-Pierra i Luca Dardenne'ów (2008 rok), "Welcome" autorstwa Philippa Lioreta (2009 rok) oraz "Die Fremde" (Obca), Feo Aladaga.

W środę parlamentarzyści przegłosowali też nielegisalcyjny raport - sprawozdawcą był polski europoseł Piotr Borys (PO) - w którym PE apeluje o narzędzia i odpowiednie dofinansowanie, by pomóc producentom filmowym, dystrybutorom i niezależnym kinom w przejściu na projekcje cyfrowe.

W rezolucji europosłowie apelują o zwiększenie pomocy publicznej oraz o dofinansowanie kinematografii z zasobów unijnych funduszy strukturalnych oraz programu MEDIA w celu wspierania digitalizacji europejskich produkcji filmowych i kanałów ich dystrybucji.

Europejski przemysł filmowy to blisko 30 000 ekranów kinowych i 1200 produkcji filmowych rocznie. Jednak z blisko miliard sprzedanych biletów w 2010 roku, zaledwie 27 proc. stanowiły to były bilety na filmy europejskie. Wysokie koszty przejścia na system cyfrowy mogą spowodować proces zamykania kin, szczególnie w regionach słabiej rozwiniętych.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: europoseł | LUX | Jerzy Buzek | Parlament Europejski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy