Reklama

Lubaszenko: Walczyłem o ten film

Olaf Lubaszenko wyreżyserował sequel niezwykle popularnej w latach 90. komedii "Sztos". Jego film zadebiutował w piątek, 20 stycznia, w polskich kinach.

Dlaczego zdecydował się pan nakręcić ten film po kilkunastu latach przerwy od premiery pierwszej części?

Olaf Lubaszenko: - Przez cały ten czas o niego walczyłem. To nie jest decyzja, która pojawiła się nagle. Kilkanaście lat trwało znalezienie osób, które zaufają i zainwestują pieniądze. Jest w tym niebagatelna zasługa Cezarego Pazury, który jest producentem tego filmu.

"Sztos 2" to kontynuacja produkcji z 1997 roku?

- Pewne okoliczności i bohaterowie są te same. Natomiast zmienia się kontekst historyczny. To, co było kiedyś beztroską zabawą w latach 70., teraz nabiera ostrzejszego smaku, poprzez wydarzenia, które miały miejsce w Polsce w latach 1981 i 1982.

Reklama

Jak bardzo w "Sztosie 2" będziemy mogli pośmiać się z czasów stanu wojennego?

- Śmiech z trudnych, tragicznych zdarzeń, to delikatna sprawa i trzeba uważać, żeby nie zranić czyichś uczuć. Myślę, że to nam się nie zdarzyło. Stąd pewna doza odpowiedzialności w opowiadaniu o tych czasach.


- Skupiamy się na pewnym marginesowym środowisku. Nasi bohaterowie to oszuści, których historie zderzają się ze Służbą Bezpieczeństwa. Nie miałem ambicji opowiedzenia epopei o stanie wojennym. Chciałem opowiedzieć o pewnych ludziach w pewnej sytuacji i mam nadzieję, że to będzie zabawne.

Dlaczego warto zobaczyć "Sztos 2"?

- Ponieważ to jest film zrobiony z pasją, szczerze, z dobrych pobudek. To nie jest film zrobiony dlatego, że znamy kolejny łatwy przepis na szybką kasę uzyskaną z polskiej komedii. To jest film, który kosztował nas sporo bólu, walki i pracy. Mam nadzieję, że tego bólu na ekranie nie widać i że będzie to przyjemna zabawa dla widzów.


Do gwiazdorskiej obsady sprzed lat dołączył m.in. Borys Szyc. Dlaczego akurat tego aktora pan wybrał?

- To dowód mojej lojalności i uczciwości. Obsadziliśmy Borysa w tej roli już siedem lat temu, gdy mieliśmy robić ten film, a Borys jeszcze nie był znany. Gdy stał się wielką gwiazdą, pojawiały się wątpliwości, czy powinien u nas zagrać, ale upierałem się, ponieważ uważam, że lojalność, jest w życiu bardzo ważna. Ta decyzja nie jest rezultatem mody.

Z Olafem Lubaszenko rozmawiała Dominika Gwit (PAP Life).

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Olaf Lubaszenko - aktor telewizyjny i filmowy, reżyser. Jest synem aktora Edwarda Linde-Lubaszenko. W 1991 roku zdał eksternistyczny egzamin aktorski. Zagrał kilkadziesiąt ról, m.in. w takich filmach jak: "Kiler", "Demony wojny wg Goi", "Zabić Sekala", "Operacja Samum", "Sfora" oraz m.in. w serialu telewizyjnym "Barwy szczęścia". W 1997 roku wyreżyserował swój pierwszy film "Sztos". Co kilka lat w kinach pojawiały się jego kolejne obrazy, m.in.: "Chłopaki nie płaczą", "Poranek Kojota", "E=MC2". 20 stycznia do kin wszedł jego najnowszy film "Sztos 2".

Ciekawi Cię, co jeszcze w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Sztos 2 | Olaf Lubaszenko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy