Reklama

Lindsay Lohan zasłabła na planie

Młodziutka aktorka Lindsay Lohan ("Zakręcony piątek") trafiła w środę, 26 lipca do szpitala po tym, jak dostała udaru cieplnego na planie swojego najnowszego filmu.

20-letnia aktorka pracowała podczas kręcenia jednej ze scen do filmu "Georgia Rule", kiedy zrobiło się jej słabo z gorąca. Zdjęcia do filmu kręcone są w Kalifornii gdzie od kilku tygodni panują upały. Gwiazda został przewieziona do szpitala w Los Angeles.

"Lindsay była odwodniona i przegrzana" - wynika z orzeczenia rzecznik aktorki, Leslie Sloane-Zelnick.

Lohan spędziła w szpitalu dwie godziny.

"Lindsay pracowała przez 12 godzin na 40-stopniowym upale" - dodała rzecznik aktorki.

Gwiazda już w czwartek, 27 lipca, powinna wrócić na plan filmowy i dokończyć scenę z Jane Fondą.

Reklama

Lohan nie ma ostatnio szczęścia. To już kolejna jej wizyta w szpitalu. W lutym 2005 roku aktorka trafiła na izbę przyjęć z bólami w klatce piersiowej i okazało się, że ma zapalenie oskrzeli.

W lutym 2006 roku aktorka znów trafiła na oddział po kilku poważnych atakach astmy.

Jeszcze w tym samym miesiącu powróciła znów po tym, jak w domu Bryana Adamsa upadła na potłuczone szkło. Po tej wizycie wyszła ze szpitala z dziesięcioma szwami na goleniu.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Lindsay Lohan | aktorka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy