Reklama

Lindsay Lohan: Hollywoodzki glamour

Paul Schrader, reżyser filmu "The Canyons", jest pod wrażeniem współpracy z gwiazdą obrazu - Lindsay Lohan. Artysta porównał swoją aktorkę do największych hollywoodzkich legend.

Dla aktorki, która w ostatnich latach zmagała się z uzależnieniami i kilkakrotnie była sądzona, rola w "The Canyons" może okazać się wielkim powrotem do show-biznesu.

Paul Schrader podzielił się wrażeniami z planu na swej stronie na Facebooku."Siedem dni zdjęciowych [za nami]. Pierwszy tydzień na planie zakończony. Lindsay Lohan jest wielką miłośniczką ról ze złotego okresu Hollywood oraz ówczesnego stylu" - napisał Schrader.

"Pracując z nią każdego dnia nad kolejnymi scenami, w myślach układałem sobie listę wielkich gwiazd, które przypominała mi [Lohan]. Było w tym trochę Ann Margaret, odrobina Geny Rowlands i Faye Dunaway oraz - oczywiście - momenty w stylu Liz Taylor, Marilyn Monroe, czy też Rity Hayworth" - zwierzył się reżyser "The Canyons".

Reklama

Przypomnijmy, że w innym filmie - biograficznym obrazie "Liz & Dick" opowiadającym o burzliwym związku Liz Taylor z Richardem Burtonem - Lohan wcieli się w postać legendarnej gwiazdy Hollywood.

"Zawsze podziwiałam Taylor i czułam w stosunku do niej duży respekt. Ona nie tylko była niesamowitą aktorką, ale również wspaniałą kobietą" - powiedziała Lohan pismu "People".

Lindsay Lohan jest córką biznesmana Michaela Lohana i nauczycielki tańca, Diny. Pracę rozpoczęła już w wieku trzech lat, występując w licznych reklamach. Jako nastolatka występowała w produkcjach telewizyjnych.

Przełomowym momentem w jej karierze była rola u boku Jamie Lee Curtis w filmie "Zakręcony piątek", a "Wredne dziewczyny" czy "Garbi - superbryka" ugruntowały jej pozycję w przemyśle filmowym. Poza karierą na srebrnym ekranie, Lohan zasłynęła również jako piosenkarka.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Lindsay Lohan | Paul Schrader | Glamour
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy