Reklama

Linda z Pazurą znowu na planie!

W środę, 8 października, rozpoczęły się zdjęcia do autorskiej trylogii Macieja Ślesickiego "Trzy Minuty". Na ekranie zobaczymy m.in. Bogusława Lindę, Piotra Adamczyka, Marcina Dorocińskiego, Sonię Bohosiewicz, Agnieszkę Grochowską, Mateusza Damięckiego i Cezarego Pazurę.

Na całość tej produkcji składają się trzy pełnometrażowe filmy o tytułach: "21:37", "21:41" i 21:42".

O czym będą "Trzy Minuty"? Według samego reżysera i jednocześnie autora scenariusza o "filmy o przyziemnym cudzie". Opowiadają z pozoru niezwiązane ze sobą historie, które stopniowo zaczynają się przeplatać i łączyć, tworząc misterną konstrukcję fabularną.

"Zawsze chciałem zrobić film o współczesnej Polsce, o ludziach, których znam" - mówi Maciej Ślesicki. "Film, który dotykając losów zwykłych ludzi, zamknie je w atrakcyjną dla widza formę, a jednocześnie będzie na tyle uniwersalny, żeby zrozumieli go widzowie na innych kontynentach. Wyszła mi trylogia".

Reklama

Do "Trzech Minut" Maciej Ślesicki zaangażował czołówkę polskich aktorów. Bohaterów opowieści zagrają m.in. Bogusław Linda, Piotr Adamczyk, Marcin Dorociński, Sonia Bohosiewicz, Andrzej Grabowski, Agnieszka Grochowska, Krzysztof Stroiński, Cezary Pazura, Mateusz Damięcki, Karolina Nolbrzak, Lidia Sadowa i Marian Dziędziel.

Punktem wyjścia dla filmu jest pamiętny moment, kiedy dokładnie w tydzień po śmierci papieża Jana Pawła II, miliony Polaków zgasiło w domach światła.

"Jednocześnie wytworzyła się energia o niezwykłym ładunku emocjonalnym, zdolna przemieniać ludzi i nadawać wydarzeniom nowy bieg. W ciągu tych kilku minut ciemności, życie moich bohaterów diametralnie się zmienia, a czasem kończy" - wyjaśnia Maciej Ślesicki.

"Trzy Minuty" nie są filmami religijnymi. Stanowią charakterystyczną dla reżysera mieszankę gatunków.

"Nigdy nie interesowało mnie tzw. kino artystyczne przeznaczone dla trzech krytyków i kilku kolegów reżysera. Wierzę, że można opowiadać o ważnych rzeczach tak, żeby ludzie zechcieli zasiąść przed telewizorem, czy pójść do kina. Dlatego starałem się przygotować niezwykle atrakcyjną mieszankę gatunkową dramatu, kina akcji, komedii czy filmu o miłości, a każdy fragment wypełnić ciekawymi zdarzeniami na tyle, żeby widz nie odszedł od ekranu. I mimo, że chcę tu mówić o poważnych sprawach, ogólny wydźwięk projektu jest pozytywny, niesie optymistyczne przesłanie" - mówi reżyser.

Producentem "Trzech Minut" jest Paisa Films, studio filmowe Macieja Ślesickiego i niezależnej producent Jolanty Rojek.

"Trzy Minuty" będą kręcone głównie w Warszawie i okolicach. Przewidywane są aż 120 dni zdjęciowe. Premiera "pierwszej minuty" planowana jest na październik 2009 roku, następne części będą trafiać na ekrany w paromiesięcznych odstępach. Dystrybutorem "Trzech Minut" jest BestFilm.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: filmy | Ślesicki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy