Reklama

Linda w filmie o słynnym mordercy

"Kajinek" - film oparty na prawdziwej historii jednego z najgroźniejszych współczesnych morderców, w piątek, 20 kwietnia, zadebiutował w polskich kinach. W jednej z głównych ról występuje w nim Bogusław Linda.

Tytułowy bohater to pierwszy płatny zabójca w Republice Czeskiej, a film "Kajinek" opowiada życie tego wciąż żyjącego człowieka. Obraz wyreżyserował Petr Jakl.

W Czechosłowacji upada komunizm. Na wolność wychodzi blisko 23 tys. więźniów objętych amnestią i od razu o ponad połowę zwiększa się przestępczość. Na ulicach panuje terror, policja bierze pieniądze od mafii, giną biznesmeni.

Kajinek jest królem przestępców - najlepszy z najlepszych. Nie straszne mu wielkie napady ani więzienia, z których skutecznie ucieka. Jednak i na niego przychodzi czas... Pewnego dnia zostaje wrobiony w morderstwo i trafia do czeskiego Alcatraz.

Reklama

Z pomocą przychodzi mu młoda prawniczka, jednak Kajinek nie wie, że kobieta jest w trakcie rozwiązywania całkiem innej zagadki. Bohaterowie rozpoczynają grę, w której wygrać można śmierć albo życie...

W rolę Kajinka wcielił się Konstantin Ławronienko. W obsadzie są także m.in. Tatiana Vilhelmova, która zagrała młodą prawniczkę próbującą dociec prawdy oraz Bogusław Linda, który gra rolę jej znajomego.

"Kajinek" do polskich kin wszedł 20 kwietnia. Wcześniej pokazywany był na wielu festiwalach m.in. w Wenecji, Toronto i Rotterdamie.

Życie Jiriego Kajinka to gotowy scenariusz na film. Urodził się 11 stycznia 1961 roku. Zamordował na zlecenie członka grupy przestępczej i jego ochroniarza. Oddał 12 strzałów do samochodu, którym jechały ofiary. 8 lutego 1994 roku został aresztowany na jednej z praskich ulic, gdy pakował do bagażnika 3 karabiny, 8 pistoletów, strzelbę myśliwską i ponad 10 tys. sztuk amunicji.

29 października 2000 roku uciekł z więzienia w Mirovie, które nazywane jest czeskim Alcatraz. Wtedy stał się legendą. Po 40 dniach został zatrzymany w mieszkaniu jednego ze współwięźniów. Jego ucieczka z więzienia wywołała jednak wielkie poruszenie w Czechach. Sąd skazał Kajinka na dożywocie, jednak ze wszystkich stron padały zarzuty o niedokładnym przeprowadzeniu procesu. Mówiono o błędach prokuratora i niestarannym prowadzeniu czynności operacyjnych.

Trzej kolejni ministrowie sprawiedliwości odrzucali prośby o wznowienie procesu, ale cały czas trwają starania o ponowne zbadanie sprawy. Wielu Czechów do dziś wierzy w jego niewinność. Pod petycją o jego uniewinnienie podpisało się już ponad 7 tys. osób...

Przeczytaj recenzję filmu "Kajinek" na stronach INTERIA.PL!


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Kajinek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy