Reklama

Linda Hamilton nie chce już grać Sary Connor w filmach z serii "Terminator"

Powiedzieć, że ostatni "Terminator: Mroczne przeznaczenie" nie spodobał się fanom, to nic nie powiedzieć. Wyreżyserowanemu przez Tima Millera filmowi nie pomógł nawet powrót do roli Sary Connor, Lindy Hamilton. Teraz aktorka przyznaje, że ma nadzieję już nie grać więcej tej roli.

Powiedzieć, że ostatni "Terminator: Mroczne przeznaczenie" nie spodobał się fanom, to nic nie powiedzieć. Wyreżyserowanemu przez Tima Millera filmowi nie pomógł nawet powrót do roli Sary Connor, Lindy Hamilton. Teraz aktorka przyznaje, że ma nadzieję już nie grać więcej tej roli.
Linda Hamilton (P) ma już dość! /materiały prasowe

Właściwie żaden z powrotów Terminatora na duży ekran nie cieszył się powodzeniem. Po dwóch częściach wyreżyserowanych przez Jamesa Camerona i do dziś uznawanych za najlepsze, kolejne odsłony cyklu przynosiły rozczarowanie. Powstały cztery kolejne filmy fabularne oraz wyświetlany w latach 2008-2009 serial "Terminator: Kroniki Sary Connor". Zeszłoroczny "Terminator: Mroczne przeznaczenie" też okazał się klapą.

Nie martwi to Lindy Hamilton, która w wywiadzie dla "The Hollywood Reporter" zdradziła, że bez żalu pozostawi rolę Sary Connor na dobre. Zapytana o to, czy chciałaby wcielić się w tę postać raz jeszcze, odparła: "Nie mam żadnych nadziei na powrót. Tak naprawdę to bardzo bym chciała, żeby to był już koniec".

Reklama

"Być może serii potrzebny jest film z dużo mniejszym budżetem, w którym gra nie rozchodzi się o życie milionów. Ale dzisiejsza widownia jest nieprzewidywalna. Coraz mniej widzów chodzi do kina. I nie są to analizy specjalistów z Hollywood, ale spostrzeżenia zwykłych ludzi. Z tego względu filmy nie powinny być tak ryzykownymi przedsięwzięciami finansowymi. Będę szczęśliwa, jeśli nie wrócę już do roli Sary" - mówi dalej Hamilton.

Aktorka dodaje jednak, że jeśli ktoś zaproponuje jej powrót w nowym projekcie, to z pewnością go rozważy. "Jestem logicznie myślącą osobą" - zauważa.

"Terminator: Mroczne przeznaczenie" od początku był ryzykownym projektem. Założeniem fabuły filmu Millera było zignorowanie wszystkich części serii powstałych po 1991 roku. Tym samym "Mroczne przeznaczenie" było bezpośrednią kontynuacją filmu "Terminator 2: Dzień sądu". Do roli Sary Connor, matki Johna, lidera ruchu oporu w wojnie przeciwko maszynom, powróciła po latach Linda Hamilton. W filmie wystąpił również Arnold Schwarzenegger, który po raz kolejny wcielił się w postać kultowego terminatora T-800.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Linda Hamilton
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy