Reklama

Lennox Lewis chce być aktorem

Lennox Lewis, pochodzący z Wielkiej Brytanii bokserski mistrz wszech wag, zapowiedział we wtorek, że po opuszczeniu ringu pragnie zostać aktorem. Podobno 34-letni bokser chce spróbować swych sił przed kamerami po tym, jak pomagał hollywoodzkiemu gwiazdorowi Denzelowi Washingtonowi przygotowywać się do roli w filmie "Huragan", opowiadającym historię życia amerykańskiego boksera Rubina Cartera.

"Zdecydowanie chcę się zaangażować w kino. Zawsze byłem bardzo zainteresowany branżą filmową. Ring to jakby scena, jesteś na niej albo poza nią" - powiedział Lewis. Denzel Washington w filmie "Huragan" zagrał samego Cartera, którego w drugiej połowie lat sześćdziesiątych oskarżono o potrójne morderstwo. Mimo braku przekonujących dowodów, sąd skazał go na dożywotnie więzienie. W jego obronie stawały takie sławy jak Muhammad Ali, Ellen Burstyn i Bob Dylan. Carter spędził w więzieniu dwadzieścia lat, a wolność odzyskał dopiero dzięki młodemu idealiście Lesra Martinowi i grupie aktywistów z Kanady, którzy bez reszty poświęcili się jego sprawie.

Reklama

Denzel Washington zainteresował się sprawą Cartera, gdy przeczytał jego autobiografię: "Książka Rubina poruszyła mnie mocno. Nigdy nie czytałem niczego podobnego. Pomyślałem, że Carter musi być silną indywidualnością, skoro tyle przeszedł. To głęboko poruszająca historia". Lewis wspomina: "Kiedy Denzel powiedział - 'Stracę na wadze i nabiorę mięśni. Zostanę bokserem', już w chwili, gdy mówił te słowa, miałem wrażenie, że stoi przede mną Rubin Carter. Rola wymagała od grającego ją aktora pełnego poświęcenia. Denzel zdobył się na nie".

"Huragan" zrealizował weteran amerykańskiego kina Norman Jewison, twórca m.in. takich filmów jak: "W upalną noc", "Skrzypek na dachu", "Jesus Christ Superstar" i "Wpływ księżyca".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: huragany | Cartera | Lewis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama