Reklama

"Legiony": Ich odwaga rzuciła tyranów na kolana

Mieli za nic tyranów, a miłość i młodość były ich największą siłą. Legiony - żołnierze niepodległości - wojsko, które wywalczyło nam wolność... 6 sierpnia minęła 105. rocznica wymarszu I Kompanii Kadrowej z Oleandrów. Spektakularna fabularna wersja m.in. tego legendarnego wydarzenia w kinach już od 20 września.

Mieli za nic tyranów, a miłość i młodość były ich największą siłą. Legiony - żołnierze niepodległości - wojsko, które wywalczyło nam wolność... 6 sierpnia minęła 105. rocznica wymarszu I Kompanii Kadrowej z Oleandrów. Spektakularna fabularna wersja m.in. tego legendarnego wydarzenia w kinach już od 20 września.
Jan Frycz jako Józef Piłsudski w scenie z "Legionów" /Jacek Piotrowski /materiały dystrybutora

To jedna z dat, które złotymi literami zapisały się w historii polskich dążeń niepodległościowych. 105 lat temu, 6 sierpnia 1914 roku, z krakowskich Oleandrów na ziemie zaboru rosyjskiego wyruszyła I Kompania Kadrowa. Oddział składał się ze 144 żołnierzy, którzy byli słuchaczami szkół oficerskich Strzelca i Polskich Drużyn Strzeleckich. To właśnie te organizacje miały za zadanie wykształcić kadry przyszłego Wojska Polskiego.

Żołnierze obalili słupy graniczne państwa zaborczego i wyswobodzili z rąk rosyjskich wiele miejscowości położonych na kielecczyźnie. "Kadrówka" została wysłana na tereny wroga przez bezpośredni rozkaz Józefa Piłsudskiego, który w dniu sformowania I Kompanii wygłosił płomienne przemówienie.

Reklama

"Odtąd nie ma ani Strzelców, ani Drużyniaków. Wszyscy, co tu jesteście zebrani, jesteście żołnierzami polskimi. Znoszę wszelkie odznaki specjalnych grup. Jedynym waszym znakiem jest odtąd orzeł biały.(...) Żołnierze!... Spotkał was ten zaszczyt niezmierny, że pierwsi pójdziecie do Królestwa i przestąpicie granicę rosyjskiego zaboru, jako czołowa kolumna wojska polskiego idącego walczyć za oswobodzenie ojczyzny. Wszyscy jesteście równi wobec ofiar, jakie ponieść macie. (...) Patrzę na was, jako na kadry, z których rozwinąć się ma przyszła armia polska, i pozdrawiam was, jako pierwszą kadrową kompanię" - powiedział Piłsudski.

Symbolika Oleandrów jako narodzin Legionów i początku walk niepodległościowych jest nie do przecenienia. 6 sierpnia 1922 roku uchwałą Pierwszego Zjazdu Legionowego w dawnym Domu Legionisty powołano do życia Muzeum Czynu Niepodległościowego - nie przetrwało ono jednak okupacji. Podczas II wojny światowej Dom służył za siedzibę Dowództwa SS i granatowej policji, a związek Legionistów Polskich został zdelegalizowany.

W czasach PRL władze komunistyczne także robiły wszystko, by zatrzeć pamięć o "Kadrówce", więc dom został odebrany kombatantom na następne lata. Eksponaty z przedwojennego muzeum przez dekady poukrywane były w klasztorach i prywatnych zbiorach i tak przetrwały aż do 1989 roku, kiedy Dom im. Józefa Piłsudskiego został ponownie przeznaczony na miejsce upamiętnienia wymarszu I Kompanii Kadrowej na tereny zaboru rosyjskiego.

Symboliczne znaczenie Oleandrów, porywająca przemowa Józefa Piłsudskiego i spektakularne walki, który przyniosły nam niepodległość - wszystko to w emocjonującym widowisku historycznym - "Legiony", które trafi na ekrany kin już 20 września.

"Legiony" to uniwersalna opowieść o przyjaźni, marzeniach, gorącym uczuciu i dorastaniu w trudnych czasach. Wielka historia w filmie jest tłem dla rozgrywającej się na pierwszym planie love story, w którą uwikłani są: Józek (Sebastian Fabijański) - dezerter z carskiego wojska, agentka wywiadu I Brygady - Ola (Wiktoria Wolańska) z Ligi Kobiet Pogotowia Wojennego oraz Tadek (Bartosz Gelner), narzeczony Oli, ułan i członek Drużyn Strzeleckich. Ich spotkanie rozpocznie burzliwy romans, który wystawi relacje bohaterów na wielką próbę.

Obok postaci fikcyjnych, których historie wzorowano na życiorysach prawdziwych legionistów, w filmie pojawia się szereg osobistości znanych z kart historii. Wśród nich: brygadier Józef Piłsudski (Jan Frycz), porucznik Stanisław Kaszubski ps. "Król" (Mirosław Baka), rotmistrz Zbigniew Dunin-Wąsowicz (Borys Szyc) czy porucznik Jerzy Topór-Kisielnicki (Antoni Pawlicki).



INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy