Reklama

Lee Marvin: Pół Oscara dla konia

W środę przypada 25. rocznica śmierci amerykańskiego aktora Lee Marvina. Największą sławę przyniosły mu role w filmach "Parszywa dwunastka" i "Kasia Ballou". Za ten drugi otrzymał Oscara; połowę statuetki zadedykował koniowi, z którym pracował na planie.

Słynął z mało sentymentalnego podejścia do sztuki. "Lubię łowić ryby. Uprawiam aktorstwo, aby mieć pieniądze na finansowanie tej pasji" - opowiadał. O filmie wojennym "Parszywa dwunastka", który rozsławił go na całym świecie, mawiał, jako były żołnierz: "on nie ma z wojną zbyt wiele wspólnego".

Marvin, często obsadzany w rolach twardzieli i czarnych charakterów, własny ekranowy wizerunek oceniał następująco: "Gdy ludzie widzą moją twarz, do głów od razu przychodzą im dwie myśli. Po pierwsze: 'Ten facet nie zdobędzie dziewczyny'. Po drugie: 'W filmie obejrzymy jego pogrzeb, w taniej oprawie'".

Reklama

Marvin urodził się 19 lutego 1924 r. w Nowym Jorku, jako syn specjalisty do spraw reklamy i autorki tekstów poświęconych modzie. W czasie II wojny światowej służył w amerykańskiej 5. Dywizji Piechoty Morskiej, brał udział w walkach na Pacyfiku. Po wojnie pracował jako hydraulik. Później, jako amator, trafił do teatrów broadwayowskich.

W filmach grał od początku lat 50. Można go było zobaczyć m.in. w: thrillerze Johna Sturgesa "Czarny dzień w Black Rock" (1955) oraz w westernach z Johnem Waynem - "W kraju Komanczów" (1961, reż. Michael Curtiz) i "Człowiek, który zabił Liberty Valance'a" (1962, reż. John Ford).

W 1965 r., razem z Jane Fondą, Marvin wystąpił w westernie "Kasia Ballou" (reż. Elliot Silverstein). Zagrał tam podwójną rolę, Kida Shelleena i Tima Strawna, i zdobył Oscara. "Połowa tej nagrody należy się koniowi, który biega teraz gdzieś w dolinie San Fernando" - oświadczył w reakcji na statuetkę. Przyjął ją więc również w imieniu Smoky'ego, na którym jeździł na planie "Kasi Ballou".

Dwa lata później Lee Marvin wcielił się w postać majora Reismana w osadzonym w czasie II wojny filmie "Parszywa dwunastka" (reż. Robert Aldrich). Zagrał dowódcę, który ma przygotować i poprowadzić oddział amerykańskich żołnierzy, których celem jest zlikwidowanie ważnych niemieckich oficerów.


W kolejnych latach Marvin grał m.in. w filmach: "Zbieg z Alcatraz" (1967, reż. John Boorman), "Pomaluj swój wóz" (1969, Joshua Logan), "Z własnej kieszeni" (1972, reż. Stuart Rosenberg), "Człowiek klanu" (1974, reż. Terence Young), "Śmiertelne polowanie" (1981, reż. Peter R. Hunt), "Park Gorkiego" (1983, reż. Michael Apted).

Wiele ciekawych filmowych propozycji odrzucił. Był np. pierwotnie brany pod uwagę do roli Brudnego Harry'ego (którą ostatecznie zagrał Clint Eastwood), oferty jednak nie przyjął.

Zmarł na atak serca 29 sierpnia 1987 r. w Tucson w stanie Arizona, w wieku 63 lat.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Lee Marvin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy