Reklama

Lea Seydoux gwiazdą filmu kręconego w tajemnicy podczas lockdownu

Pojawiają się kolejne produkcje, które zostały nakręcone w trakcie lockdownu. Choć zamknięto plany filmowe, okazuje się jednak, że wielu filmowców w sekrecie realizowało nowe projekty. Jednym z nich jest film "Deception" w reżyserii Arnauda Desplechina ("Miłosierny", "Jimmy P."). Główną rolę zagrała w nim Lea Seydoux ("Spectre").

Pojawiają się kolejne produkcje, które zostały nakręcone w trakcie lockdownu. Choć zamknięto plany filmowe, okazuje się jednak, że wielu filmowców w sekrecie realizowało nowe projekty. Jednym z nich jest film "Deception" w reżyserii Arnauda Desplechina ("Miłosierny", "Jimmy P."). Główną rolę zagrała w nim Lea Seydoux ("Spectre").
Lea Seydoux zagrała główną rolę w filmie "Deception" /Chris Jackson /Getty Images

Złośliwi twierdzą, że na naszych oczach powstaje nowy gatunek filmowy, tzw. filmy kręcone w tajemnicy w trakcie pandemii.

Niedawno o takim projekcie poinformował twórca głośnego "Dystryktu 9" Neill Blomkamp, a wcześniej o inny, podobny zapowiedział niepokorny Ben Wheatley ("Lista płatnych zleceń").

Teraz o swoim sekretnym projekcie zakończonym we wrześniu tego roku poinformował za pośrednictwem portalu "Cineuropa" Arnaud Desplechin.

Francuski filmowiec zekranizował powieść Philipa Rotha "Oszustwo". Obok Seydoux w filmie "Deception" wystąpili Denis Podalydes, Emmanuelle Devos oraz Gennadi Famin.

Reklama

"Dwoje ludzi spotyka się w wynajętym pokoju. On jest żonaty, ona zamężna. Intrygujący romans, intrygujący dialog - tyle że on jest pisarzem i wszystko okazuje się względne, nieoczywiste, fikcja splata się z rzeczywistością" - czytamy w oficjalnym opisie powieści Rotha.

"Ten naprawdę stary projekt, ale nigdy nie wiedziałem, jak się do niego zabrać. Nagle wrócił do mnie w trakcie lockdownu, kiedy pisałem scenariusz innego filmu, wymagającego dużej dystrybucji, złożonego harmonogramu, statystów i wielu lokacji. Jego skromność pasowała do okoliczności pandemicznych, bo bohaterowie zamknięci byli w samotności tak samo jak ja" - przybliża swój projekt Desplechin.

"Razem z moją współscenarzystką Julie Peyr przejrzałem od A do Z ten stary scenariusz. Rozwinął się przed nami niczym dywan. Dwoje bohaterów zamkniętych w gabinecie pisarza, tak jak my w trakcie lockdownu. Udało nam się znaleźć rozwiązanie każdego problemu, z jakim się zmierzyliśmy. Akcja 'Deception' rozgrywać się będzie w czasach uważanych przez nas teraz za idylliczne. Zanim zawaliły się wieże World Trade Center, zanim upadł Mur Berliński. Wystąpią w nim uchodźcy, a w szczególności kobiety ze Wschodu" - dodaje reżyser.

Nieznany jest na razie termin premiery filmu "Deception", ale można przypuszczać, że odbędzie się ona w trakcie przyszłorocznego festiwalu filmowego w Cannes.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy