Reklama

Kristin Scott Thomas rzuca kino

Brytyjska aktorka Kristin Scott Thomas postanowiła zakończyć filmową karierę. Gwiazda zamierza poświęcić się w całości scenicznym występom.

53-letnia aktorka, która pamiętana jest przez widzów dzięki rolom w takich obrazach, jak: "Angielski pacjent", "Cztery wesela i pogrzeb" czy - ostatnio - "Tylko bóg wybacza", przyznała w rozmowie z "Guardianem", że decyzję o rezygnacji z kinowej kariery podjęła we wrześniu 2013 roku.

"Nagle zrozumiałam, że nie dam rady nakręcić już żadnego filmu" - przyznała aktorka dodając, że zwyczajnie poczuła "znudzenie" powtarzalnością kinematograficznego doświadczenia.

"Często zapraszana jestem do jakiegoś projektu tylko dlatego, że mam być gwarancją jakości tych filmików. Potrzebują mnie głównie z produkcyjnych powodów. Dają mi więc maleńkie rólki wiedząc, że będę doskonale wiedziała, jak sobie poradzić [na planie], będę umiała rozpłakać się w odpowiednim momencie itp." - dodała aktorka.

Reklama

"Nie powinnam gryźć ręki, która mnie karmi, ale tyle lat robiłam te rzeczy dla innych ludzi, aż pewnego dnia zwyczajnie zdecydowałam, że szkoda na to czasu .Życie jest zbyt krótkie. Nie chce tego więcej robić"- zdradziła Scott Thomas.

Mało kto pamięta, że kinową karierę Scott Thomas zaczęła od dwóch nominacji do... Złotych Malin! W 1986 roku młodej aktorce mogło się wydawać, że wygrała los na loterii - dostała angaż do filmu "Under The Cherry Moon" i nie dość, że była to spora rola to jeszcze miała wystąpić u boku samego Prince'a. Lekka komedia romantyczna miała być murowanym hitem, a skończyło się na 8 nominacjach do Złotych Malin i aż 5 statuetkach (w tym za najgorszy film roku). O finansowej klapie nie wspominając. Czy można wyobrazić sobie gorszy początek drogi w filmowym biznesie od bycia nominowaną za najgorszą rolę drugoplanową i najgorszą nową gwiazdę?

To, że dziś ten fatalny start Kristin Scott Thomas rzadko kiedy jest jej przypominany aktorka zawdzięcza hartowi ducha i wielkiemu talentowi. To pierwsze niepowodzenie szybko zamieniła na pasmo wielkich sukcesów i świetnych ról. Już dwa lata po "Under The Cherry Moon" popularny brytyjski magazyn "Evening Standard" wręczył jej nagrodę dla najlepszej młodej aktorki za występ w filmie "Garść piachu". W 1992 pojawiła się obok Hugh Granta i Emmanuelle Seigner w "Gorzkich godach" Romana Polańskiego, a kolejnym jej filmem był wielki przebój "Cztery wesela i pogrzeb".

W 1995 zagrała u boku Iana McKellena, Annette Bening, Roberta Downeya Jr. w adaptacji szekspirowskiego "Ryszarda III". Z kolei rok później wystąpiła w dwóch słynnych, choć bardzo różnych filmach. Z jednej strony zagrała w wielkim kasowym hicie lat 90. - "Mission: Impossible" z Tomem Cruisem w roli głównej. Z drugiej, główna rola w głośnym "Angielskim pacjencie" Anthony\'ego Minghelli. I to właśnie występ u boku m.in. Ralpha Fiennesa i Willema Dafoe w nagrodzonym 9 Oscarami filmie, który przyniósł aktorce nominację do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej i międzynarodową popularność, na pewien czas określił ścieżki kariery Scott Thomas.


Publiczność chciała od tamtej pory oglądać ją w kolejnych melodramatycznych rolach i historiach o wielkim, ale często niespełnionym uczuciu. W podobnym tonie były jej następne role - w "Zaklinaczu koni" u boku Roberta Redforda, w "Zagubionych sercach", gdzie jej partnerem był Harrison Ford, czy "Ostatnim lecie" z Seanem Pennem. Posągowa i dość chłodna uroda Scott Thomas - magazyn "Empire" umieścił ją w 1995 roku na liście 100 najseksowniejszych gwiazd w historii kina, a "People" dwa lata później uznał ją za jedną z 50 najpiękniejszych osób na świecie - pomagała jej budować postaci targane silnymi emocjami, ale jednak będące w konflikcie z uczuciami. Warunki fizyczne aktorki sprawiały, że obsadzana była również w rolach kobiet dość wyniosłych, jak choćby w filmach "Gosford Park" Roberta Altmana, francuskim przeboju "Arsene Lupin" z Romainem Duris, czy "Kochanicach króla" z Natalie Portman i Scarlett Johansson.

Dystans wobec świata to również cecha bohaterki "Kocham cię od tak dawna" z 2008 roku, której rola to jeden z największych sukcesów w karierze Kristin Scott Thomas. Wcielenie się w kobietę, która po 15 latach w więzieniu wychodzi na wolność było wielkim wyzwaniem dla aktorki, przyniosło jej rewelacyjne recenzje i dziesiątki wyróżnień, w tym Europejską Nagrodę Filmową za najlepszą rolę.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Kristin Scott Thomas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy