Reklama

Kobiety Pedro Almodóvara

Pedro Almodóvar, uznawany za najwybitniejszego współczesnego reżysera hiszpańskiego, bardzo często czyni głównymi bohaterkami swoich filmów kobiety. Wydaje się, że posiadł niezwykłą umiejętność szczerego opowiadania o ich psychice, potrzebach i lękach.

62-letni obecnie reżyser uchodzi w świecie filmowym za prawdziwego znawcę kobiet. Pod tym względem przypomina innego wielkiego twórcę, Luchino Viscontiego. Włoski reżyser lubił otaczać się pięknymi paniami, przyjaźnił się z wieloma diwami kina, czyniąc je zarazem bohaterkami swoich filmów. Wśród jego przyjaciółek znalazły się: Claudia Cardinale ("Rocco i jego bracia", "Lampart"), Silvana Mangano ("Śmierć w Wenecji", "Ludwig") oraz Anna Magnani ("Najpiękniejsza", "Jesteśmy kobietami"). Mimo wielu pojawiających się wówczas plotek, Visconti nie był związany z żadną z nich. Miłość reżysera do pięknych heroin była czysto platoniczna, sam był bowiem homoseksualistą, czego nigdy zresztą nie ukrywał.

Reklama

Przyjaciel aktorek

Pedro Almodóvar również przyjaźni się z pięknymi aktorkami. Jest uznawany za odkrywcę wielkiego talentu Penélope Cruz, która w 1997 roku wystąpiła w jego filmie "Drżące ciało". Okazało się, że Almodóvar i Cruz dogadują się na tyle dobrze, iż reżyser zaprosił aktorkę do udziału w kilku następnych projektach, czyniąc z niej prawdziwą gwiazdę. Wkrótce Hiszpanka stała się muzą mistrza, a ich znajomość nie ograniczyła się tylko do sfery zawodowej. Współpraca przerodziła się w trwającą od wielu lat przyjaźń także w życiu prywatnym.

Niejednokrotnie zastanawiano się, czy reżysera i aktorkę mógł połączyć namiętny romans, jednak Almodóvar, podobnie jak Visconti, pozostaje zdeklarowanym homoseksualistą. W tym wypadku sensu nabiera stereotypowy pogląd, jakoby geje mieli być najlepszymi przyjaciółmi kobiet.

Penélope Cruz to nie jedyna aktorka, która już po zakończeniu zdjęć do filmu nadal utrzymywała znajomość z reżyserem. Gwiazdy występujące w jego projektach wielokrotnie przyznawały, iż jedną z najwspanialszych cech Almodóvara jest umiejętność słuchania. Dlatego chętnie przyjaźnią się z reżyserem także w życiu prywatnym, zwierzają mu się ze swoich problemów, których inni mężczyźni nie potrafią zrozumieć. Być może właśnie tę "wiedzę" i znajomość kobiecej duszy, nabyte podczas codziennych rozmów, reżyser wykorzystuje w swoich filmach. Niewątpliwie faktem pozostaje, że Almodóvar jak mało który artysta potrafi portretować kobiety, o czym świadczą jego wielokrotnie nagradzane filmy.

Kontrowersyjne portrety

Aktorką, która wystąpiła w największej ilości projektów hiszpańskiego reżysera, jest Carmen Maura. Mimo że zagrała w kilkudziesięciu innych filmach, wciąż w świadomości wielu widzów jawi się jako "aktorka Almodóvara". Po raz pierwszy na planie spotkali się w 1978 roku, kiedy Maura miała 33 lata. Film "Rżnij mnie, rżnij mnie, rżnij mnie Tim!" wzbudził wiele kontrowersji jako pełnometrażowy debiut Hiszpana. Później, w dramacie komediowym "Czym sobie na to wszystko zasłużyłam?" (1984), Maura wcieliła się w postać Glorii, wiodącej w ciasnym mieszkaniu niełatwe życie u boku męża taksówkarza. Już wówczas Almodóvar potrafił trafnie wskazać wyzwania, stawiane młodej kobiecie przez świat, obawy jakie one w niej wywołują, ale też niezwykłą determinację i siłę jej charakteru.

O bardzo mrocznych aspektach życia reżyser opowiedział w filmie "Prawo pożądania" (1987). Maura zagrała w nim Tinę Quintero, która urodziła się jako chłopiec i utrzymywała kontakty seksualne ze swoim ojcem.

Film otrzymał główną nagrodę na festiwalu w Berlinie, w kategorii "najlepszy film pełnometrażowy poświęcony gejom i lesbijkom". Za arcydzieło, nominowane do Oscara i Złotego Globu, uznano "Kobiety na skraju załamania nerwowego" (1988). Maura tym razem wcieliła się w postać Pepy, porzuconej aktorki, która jednak nie poddaje się i postanawia zmienić swoje życie. Duże znaczenie miała w filmie symbolika kolorów, szczególnie czerwieni. Czerwone buty, torebki czy szminka idealnie oddały charakterystyczne cechy, które Almodóvar dostrzegł w hiszpańskich kobietach: zdecydowanie, namiętność, pasję. Film był swoistym peanem na cześć płci pięknej, wcale nie tak słabej i niewinnej, jak niektórzy zwykli sądzić.

Na planie "Kobiet..." obok Carmen Maury pojawiła się również urodzona na Majorce Rossy de Palma. Według znanej anegdoty, reżyser odkrył ją w jednej z madryckich kawiarni w 1986 roku, gdzie zafascynowała go oryginalna uroda przyszłej aktorki. Ogromnym sukcesem okazał się dramat komediowy "Kika" (1993), w którym de Palma wcieliła się w postać lesbijki Juany. Choć była to jedynie drugoplanowa rola, aktorka otrzymała za nią nominację do nagrody Goya.

Obnażanie duszy i ciała

Kontrowersyjne tematy, takie jak miłość homoseksualna, to dla Almodóvara chleb powszedni. Aktorką, która równie dobrze jak Rossy de Palma odnajdywała się w takich rolach, tworząc kilka nagradzanych kreacji, jest Victoria Abril. W filmie "Zwiąż mnie!" (1990) wcieliła się w postać przebrzmiałej gwiazdy porno, Mariny, która odtrąca zaloty byłego kochanka (Antonio Banderas). Pomiędzy bohaterami dochodzi do awantury, której efektem jest podjęcie bardzo niebezpiecznej gry. Za rolę Mariny aktorka została nagrodzona nominacją do nagrody Goya.

Rok później pojawiła się w kolejnym filmie hiszpańskiego reżysera, "Wysokie obcasy" (1991). Tym razem mogliśmy oglądać ją jako Rebekę - córkę popularnej piosenkarki, która nawiązała specyficzną relację z transwestytą, naśladującym na scenie show jej własnej matki. Kiedy mąż dziewczyny, a dawny kochanek matki, zostaje zamordowany, Rebeka podczas występu na żywo w telewizji przyznaje się do popełnienia zbrodni. Obydwie wspomniane role były dla Victorii Abril sporym wyzwaniem. Wymagały obnażenia nie tylko ciała, ale również własnej psychiki. Jednak aktorka, prowadzona sprawną ręką Almodóvara, zdołała stworzyć przejmujące, dramatyczne kreacje bohaterek znajdujących się w bardzo trudnych momentach życia.

Kiedy trzeba zmienić swoje życie

Kobiety u Almodóvara niejednokrotnie portretowane są w momentach przełomowych dla całego ich życia, wymagających podejmowania niezwykle trudnych decyzji. Taką kreację stworzyła Marisa Paredes w "Kwiecie mojego sekretu" (1995). Leo Macías to czterdziestoletnia autorka romansowych powieści marząca o życiu takim, jak w książce. Rzeczywistość okazuje się krańcowo inna: nie układa jej się z partnerem, w przyjaciółce nie znajduje oparcia, a większość bliskich osób pragnie uszczknąć z jej pieniędzy coś dla siebie. W końcu mąż żąda rozwodu, co stawia Leo w nieprawdopodobnie trudnym położeniu. Ostatecznie udaje jej się podyktować życiu własne warunki. W filmie tym Almodóvar po raz kolejny ukazał siłę kobiecej psychiki, tym silniejszej, im więcej przeszkód staje na drodze bohaterki.

Paredes pojawiła się także w kilku następnych obrazach reżysera, m.in. w oscarowym "Wszystko o mojej matce" (1999). Obecnie możemy oglądać ją w jego najnowszym, zbierającym wiele pozytywnych recenzji filmie "Skóra, w której żyję" (2011).

Muza mistrza

Niekwestionowaną gwiazdą kina Almodóvara, zwłaszcza tego z ostatnich lat, pozostaje jednak wspomniana już Penélope Cruz. Począwszy od debiutu w 1997 roku, aktorka występuje w większości filmów reżysera, tworząc niezwykle ciekawe, ale i bardzo trudne kreacje. We "Wszystko o mojej matce" wcieliła się w postać zakonnicy, siostry Rosy. Za rolę w "Volver" otrzymała nominację do Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej. Raimunda to po raz kolejny kobieta, na którą spadają niemalże wszystkie nieszczęścia świata. Jej córka zabiła własnego ojca, gdy ten chciał wykorzystać ją seksualnie, ale to nie jedyny problem, z jakim musi zmierzyć się bohaterka Cruz.

W "Przerwanych objęciach" (2009) mogliśmy oglądać ją jako zmysłową Lenę, narzeczoną wpływowego biznesmena, równocześnie nocami wcielającą się w luksusową prostytutkę. Rola ta wymagała od Cruz wielkiego zaangażowania, które opłaciło się, bowiem przejmująca kreacja została wyróżniona kilkoma nagrodami.

Almodóvar, nazywany "reżyserem kobiet", stawia przed swoimi bohaterkami ogromnie trudne wyzwania, często umieszczając je w centrum tragicznych wydarzeń. To pozwala mu sięgnąć do najpilniej strzeżonych zakamarków ich duszy, jednak obnażenia jej sekretów nikt nie ma mu za złe, bowiem robi to w najpiękniejszy sposób. Jego dzieła są wyrazem swoistego hołdu, jaki reżyser pragnie złożyć wszystkim kobietom.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Zastanawiasz się, jak spędzić wieczór? A może warto obejrzeć film? Sprawdź nasz repertuar kin!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pedro Almodóvar | Almodovar | aktorka | rezyser | Penélope Cruz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy