Reklama

Kirk Douglas: 99. urodziny nestora kina

Kirk Douglas przyszedł na świat jako Issur Danielowicz Demsky. Pierwsze lata życia Kirka nie były łatwe. Przyszła gwiazda kina urodziła się w bardzo biednej rodzinie żydowskich emigrantów z Rosji. Jego pasja do kina pomogła mu jednak wyjść z ubóstwa. Przyszły gwiazdor już od 14. roku życia marzył, aby zostać aktorem. Udało się. Jego wieloletnia kariera obfitowała we wspaniale role. Które były najbardziej pamiętne?

Pierwsza wielka rola Kirka Douglasa. W 1949 roku wystąpił w dramacie Marka Robsona "Champion" - opowieści o ubogim chłopaku, który próbuje swoich sił w boksie. Piękna historia o walce z przeciwnościami losu przyniosła Douglasowi pierwszą w karierze nominację do Oscara. 

Reklama

"Piękny i zły" to niekwestionowany klasyk amerykańskiego kina. Kirk Douglas wcielił się tu w rolę producenta filmowego, który próbuje wrócić na szczyt. Produkcja przypieczętowała gwiazdorski status Kirka, a sam film otrzymał aż pięć nagród Akademii. Pozycja obowiązkowa dla każdego kinomana.   

"20 000 mil podmorskiej żeglugi" jest dziś pamiętany jako jedno z największych osiągnięć kinematografii pod względem efektów specjalnych. Arcydzieło Hollywood i historia kina zapisana na filmowej taśmie.  

W filmie "Pasja życia" Douglas wcielił się w słynnego malarza Vincenta Van Gogha. Nie ma wątpliwości, że ten film to kolejne arcydzieło na koncie Kirka. Obraz Vincente'a Minnellego zostanie również zapamiętany z uwagi na doskonałą rolę Anthony'ego Quinna, która przyniosła mu Oscara w kategorii najlepszy aktor drugoplanowy.

To chyba największa rola w karierze Douglasa. W filmie "Spartakus" wcielił się w tytułową rolę przywódcy powstania gladiatorów. Produkcja zrealizowana z ogromnym rozmachem i wielkim (jak na tamte czasy) budżetem wzbudziła niezapomniane filmowe emocje. 

"Zachodni szlak" to klasyczny western, typowy dla Hollywood lat 60. Wyprawa szlakami XIX-wiecznego Oregonu i Kirk Douglas w roli "ostatniego sprawiedliwego", który wymierza sprawiedliwość nie czekając na sądy. Wyśmienita, acz nieco zapomniana historia Ameryki napisana przez Hollywood.

Kto pamięta, że Kirk Douglas wystąpił w jednym filmie razem z Arnoldem Schwarzeneggerem? Ten duet zobaczyć można było w filmie "Kaktus Jack". Obu aktorom w zabawnym westernie kręconym ze sporym "przymrużeniem oka" towarzyszyła Ann- Margret. Warto go sobie przypomnieć.

Kirk Douglas u boku innej gwiazdy kina - Michaela J. Foxa. "Sknerus" to komedia o pewnej rodzinie, która walczy o spadek po dziadku-milionerze. U schyłku swojej aktorskiej kariery Douglas udowodnił, że doskonale odnajduje się również w mniej poważnych rolach. 

Film "Wszystko w rodzinie" został zrealizowany w prawdziwie rodzinnej atmosferze. Oprócz samego Kirka wystąpił w nim również syn Michael i wnuk Cameron. "Wszystko w rodzinie" to historia wielopokoleniowej familii, która próbuje odbudować wspólne relacje. Film był również swoistym zwieńczeniem kariery Kirka, który od 2006 roku jest już na emeryturze. Przy okazji 99. urodzin aktora wypada tylko życzyć, aby rodzinnych chwil nigdy nie zabrakło.     

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kirk Douglas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy