Reklama

Kidman i Portman: Między światami

Obydwie nominowane były w tym roku do Oscara. O ile jednak rola Nicole Kidman w filmie "Między światami" uznawana jest za jedną z najlepszych w karierze aktorki, występ w "Thorze" była dla Natalie Portman wspaniała rozrywką po wyczerpującej kreacji w "Czarnym łabędziu".

Największą premierą tygodnia jest bez wątpienia ekranizacja słynnego komiksu "Thor" (recenzja, zwiastun / galeria) z iście gwiazdorską obsadą. Obok Natalie Portman, którą zobaczymy tu w drugoplanowej roli, w obrazie wystąpili też: Anthony Hopkins ("Rytuał"), Stellan Skarsgard ("Anioły i demony") i wschodząca gwiazda rozrywkowego kina akcji - Chris Hemsworth (odtwórca roli George'a Kirka w "Star Treku"). Najciekawszym zabiegiem producentów było jednak powierzenie reżyserii obrazu uznanemu brytyjskiemu twórcy Kennethowi Branaghowi, który dotychczas kojarzony był głównie z filmowymi adaptacjami dramatów Szekspira. Czy poradzi sobie w świecie popkultury?

Reklama

Kolejna premiera tygodnia - dramat "Między światami" (recenzja / zwiastun / galeria) - to propozycja dla bardziej wymagającego widza. Film w reżyserii Johna Camerona Mitchella (autor skandalizującego filmu "Shortbus") to adaptacja sztuki teatralnej, opowiadającej historię pewnego małżeństwa (w głównych rolach: Nicole Kidman i znany z "Mrocznego rycerza" Aaron Eckhart). Na film wybrać powinni się nie tylko miłośnicy mrocznych dramatów psychologicznych, lecz również wielbiciele talentu australijskiej aktorki - to jej najlepsza rola od czasu oscarowego triumfu za kreację Virginii Woolf w "Godzinach".

W piątek na ekranach kin debiutują również dwie arthouse'owe propozycje. "Łagodny potwór - projekt Frankenstein" (recenzja / wywiad / galeria) to kolejna produkcja węgierskiego reżysera Kornéla Mundruczó ("Delta"), która trafia do polskich kin. Tym razem ceniony przez krytyków reżyser próbuje na nowo zinterpretować romantyczną powieść Mary Shelley o tytułowym stwórcy, który w autobiograficznym wyznaniu Mundruczó przybiera postać... reżysera filmowego.

Z kolei meksykańska komedia "Sezon na kaczki" (recenzja/ galeria) to kinowy debiut Fernando Eimbcke'a - autora głośnego filmu "Nad jeziorem Tahoe". Bohaterami tej kameralnej produkcji z 2004 roku jest dwójka nastolatków, rozsmakowujących się w nudzie niedzielnego popołudnia. Czy polski widz będzie w stanie docenić podszyty subtelnym poczuciem humoru urok filmowego "niedziania się"?

Ostatnią premierą tygodnia jest amerykańska komedia "Agent XXL: Rodzinny interes" (zwiastun / galeria). To kolejna część przygód udającego "Mamuśkę" agenta FBI, Malcolma Turnera (w tej roli ponownie Martin Lawrence), który staje przed rozwiązaniem kolejnego zadania. Tym razem trafia do żeńskiego liceum. Kto oglądał wcześniejsze odsłony "Agenta XXL", musi przygotować się na parę niespodzianek: producenci przygotowali bowiem... kilka scen tanecznych. "High School Musical"?

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Chcesz pójść do kina na premierowe filmy, a nie wiesz gdzie i o której możesz ją obejrzeć? Sprawdź repertuar kin w swoim mieście!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy