Reklama

Keira Knightley: Godzina policyjna dla mężczyzn?

Keira Knightley udzieliła niedawno wywiadu, w którym przyznała, że zarówno ona, jak i inne kobiety z jej otoczenia, wielokrotnie padały ofiarą molestowania seksualnego. O ironio, podczas tej rozmowy z dziennikarką, aktorka była nagabywana prze obcego mężczyznę. "Uwielbiam tego polityka, który powiedział, że należałoby wprowadzić godzinę policyjną dla mężczyzn, po to, aby kobiety czuły się nocą bezpieczniej na ulicach. Kiedy wszyscy faceci natychmiast się oburzyli, pomyślałam sobie: 'Przecież dla nas, kobiet, godzina policyjna już obowiązuje, zawsze obowiązywała'" - stwierdziła gwiazda.

Keira Knightley udzieliła niedawno wywiadu, w którym przyznała, że zarówno ona, jak i inne kobiety z jej otoczenia, wielokrotnie padały ofiarą molestowania seksualnego. O ironio, podczas tej rozmowy z dziennikarką, aktorka była nagabywana prze obcego mężczyznę. "Uwielbiam tego polityka, który powiedział, że należałoby wprowadzić godzinę policyjną dla mężczyzn, po to, aby kobiety czuły się nocą bezpieczniej na ulicach. Kiedy wszyscy faceci natychmiast się oburzyli, pomyślałam sobie: 'Przecież dla nas, kobiet, godzina policyjna już obowiązuje, zawsze obowiązywała'" - stwierdziła gwiazda.
Keira Knightley /Keith Mayhew/SOPA Images/LightRocket /Getty Images

W rozmowie z brytyjskim magazynem "Harper's Bazaar", Keira Knightley zwróciła uwagę na problem molestowania seksualnego. Gwiazda zaznaczyła, że nie zna żadnej kobiety, która przynajmniej raz w życiu nie padłaby ofiarą tego rodzaju nadużyć ze strony mężczyzn. Aktorka ujawniła, że skalę problemu uświadomiła sobie podczas jednego ze spotkań ze znajomymi. Po wysłuchaniu opowieści koleżanek zrozumiała, że strach przed napaścią na tle seksualnym to niezwykle powszechne zjawisko.

"Nagle kobiety zaczęły wymieniać wszystkie środki ostrożności, jakie podejmują na co dzień, by upewnić się, że są bezpieczne. I wtedy zrozumiałam, że sama to robię non stop, często bezwiednie. To niesamowicie przygnębiające" - zdradziła Knightley.

Zapytana o to, czy sama padła kiedykolwiek ofiarą molestowania, odparła: "Oczywiście, że tak!". Gwiazda podkreśliła, że takie doświadczenia ma mnóstwo kobiet. "Mam wrażenie, że każda z nas coś takiego przeżyła. Tak naprawdę nie znam ani jednej kobiety, która nie spotkałaby się z jakąś formą molestowania - zarówno, jeśli mówimy o obmacywaniu, obnażaniu się facetów czy nawet grożeniu śmiercią, gdy odrzucisz czyjeś zaloty" - zaznaczyła Knightley.

Reklama

Jak poinformowano w tekście opublikowanym w "Harper's Bazaar", podczas rozmowy z aktorką doszło do kuriozalnej sytuacji. W pewnym momencie obcy mężczyzna usiłował za wszelką cenę nawiązać z nią rozmowę, wypytując m.in. o to, czy uczęszczała do pobliskiej szkoły. A gdy wraz z przeprowadzającą wywiad dziennikarką Knightley wyszła z restauracji, śledził ją przez kilkanaście minut. "To całkiem interesujące rozmawiać o molestowaniu, gdy jest się śledzoną przez obcego faceta" - przyznała gorzko gwiazda.

Knightley dodała też, że popiera dość radykalne rozwiązanie problemu, jakie zaproponował kilka miesięcy temu premier Walii. Mark Drakeford ogłosił wówczas, że nie wyklucza wprowadzenia godziny policyjnej dla mężczyzn. Swój pomysł argumentował tym, że tego rodzaju działanie pomoże zmniejszyć liczbę przypadków napastowania seksualnego kobiet.

"Uwielbiam tego polityka, który powiedział, że należałoby wprowadzić godzinę policyjną dla mężczyzn, po to, aby kobiety czuły się nocą bezpieczniej na ulicach. Kiedy wszyscy faceci natychmiast się oburzyli, pomyślałam sobie: przecież dla nas, kobiet, godzina policyjna już obowiązuje, zawsze obowiązywała" - podkreśliła aktorka.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Keira Knightley
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy