Reklama

Katarzyna Zawadzka: Nigdy nie szłam po trupach do celu

W filmie „Banksterzy”, który pokazuje bankowe bezprawie w Polsce, Katarzyna Zawadzka zagrała wyjątkowo bezwzględną postać. Taką, która u osób, które padły ofiarą kredytu we frankach, może wywołać gęsią skórkę. Aktorka przekonała się o tym zresztą już na planie filmowym…

W filmie „Banksterzy”, który pokazuje bankowe bezprawie w Polsce, Katarzyna Zawadzka zagrała wyjątkowo bezwzględną postać. Taką, która u osób, które padły ofiarą kredytu we frankach, może wywołać gęsią skórkę. Aktorka przekonała się o tym zresztą już na planie filmowym…
Katarzyna Zawadzka na plakacie filmu "Banksterzy" /Kino Świat /materiały prasowe

Karolina jest jedną z głównych bohaterek "Banksterów". To energiczna, pewna siebie pracowniczka banku, która bardzo chce się wykazać przed swoimi przełożonymi. "Jest symbolem zła, jakie czai się w systemie bankowym. Oferuje klientom najbardziej ryzykowne i niekorzystne inwestycje, mami ich obietnicami dostatniego życia, a po pewnym czasie doprowadza ich do ruiny" - opowiada PAP Life Katarzyna Zawadzka. Ofiarami jej banku są m.in. szef firmy IT, Artur, który, by rozwijać działalność, decyduje się na opcje walutowe oraz jego wspólnik Mateusz.

"Trudne było dla mnie to, że nie wiemy dokładnie, skąd w Karolinie wzięła się ta bezwzględność. Jej postawa była mi zupełnie obca - nigdy nie szłam po trupach do celu" - mówi aktorka.

Dla Zawadzkiej w budowaniu tej roli cenne były rozmowy z osobami ze Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, które padły ofiarami nieuczciwych praktyk bankowych. "Już na koniec zdjęć pewna pani ze stowarzyszenia powiedziała mi, że moja postać jest tak okrutna i tak oddająca klimat tego, co działo się kilkanaście lat temu, że jest wstrząśnięta i bardzo chce mi za to pogratulować. Oczywiście byłam szalenie speszona, słysząc te słowa przy całej ekipie" - wspomina Zawadzka.

Aktorka zdradza, że na własnej skórze nigdy nie doświadczyła bankowych patologii, ale zna osoby, które są ofiarami kredytów frankowych. Jeśli chodzi o jej podejście do pieniędzy, przyznaje, że nie są one najważniejszą wartością w jej życiu. "Potrafiłabym odnaleźć się w sytuacji zarówno, gdyby moja sytuacja materialna była lepsza, jak i gorsza" - stwierdza. Joga i medytacje pozwalają jej nabrać dystansu do materialnego wymiaru życia.

"Banksterów" sytuuje na przecięciu kilku gatunków filmowych. "Znajdziemy tu i elementy dramatu, i komedii, a także thrillera. Ciekawe jest to, jak to wszystko się ze sobą przeplata" - zauważa aktorka.

Reklama

Po "Bad Boyu" w reżyserii Patryka Vegi dla Zawadzkiej to kolejny duży projekt w ostatnich miesiącach, który może trafić w gust masowej publiczności. "Może na początku, jak skończyłam szkołę, niechętnie patrzyłam na komercyjne filmy. Ale już tak jest, że jak się wychodzi ze szkoły teatralnej, to chce się robić rzeczy bardzo artystyczne. A potem okazuje się, że czasem robi się rzeczy artystyczne, a czasami komercję. Z czym obecnie nie mam problemu, bo człowiek też się przy tym czegoś uczy, doskonali warsztat" - mówi aktorka.

W obsadzie "Banksterów" znaleźli się również m.in. Antoni Królikowski, Rafał Zawierucha, Magdalena Lamparska, Tomasz Karolak, Jan Frycz, Małgorzata Kożuchowska i Marcin Bosak. Obraz w reżyserii Marcina Ziębińskiego trafi do kin 16 października.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Zawadzka | Banksterzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy