Reklama

Katarzyna Glinka: Marzę o Marii Stuart

Choć znana jest głównie z seriali i komedii romantycznych, ma ambicje, by grać trudne i skomplikowane role. "Cały czas marzę o Marii Stuart" - wyznaje Katarzyna Glinka.

Choć znana jest głównie z seriali i komedii romantycznych, ma ambicje, by grać trudne i skomplikowane role. "Cały czas marzę o Marii Stuart" - wyznaje Katarzyna Glinka.
Katarzyna Glinka przekonuje, że kobietom nie jest łatwo w aktorskim świecie /AKPA

Katarzynę Glinkę od 8 września można zobaczyć na ekranach kin w komedii Krzysztofa Rurki "Na układy nie ma rady", gdzie wciela się w postać żony głównego bohatera, dla której najważniejsze są pieniądze i wygodne życie u boku dobrze sytuowanego męża. Choć aktorka uważa się za kobietę silną, nie dostrzega zbyt dużego podobieństwa do swojej filmowej bohaterki. "Ona jest bardzo wymagającą małżonką, rzeczywiście wie, czego chce. Jest silna, ale to nie jest siła, z którą ja mogłabym się identyfikować" - konstatuje gwiazda.

Glinka w rozmowie z PAP Life zauważa, że kobietom nie jest łatwo w aktorskim świecie z uwagi na dysproporcje w kwestii liczby ciekawych propozycji. "Niestety dla kobiet jest mniej ról. Nie wiem, dlaczego się tak dzieje, bo kobiety im są starsze, tym są ciekawsze, ale tak zawsze było - zarówno w kinie, jak i w teatrze" - ubolewa aktorka.

Reklama

Gwiazda przekonuje jednak, że mimo oczywistego istnienia układów w show-biznesie, jak skądinąd w każdej innej branży, sama nie doświadczyła zjawiska "szklanego sufitu", a co za tym idzie konieczności zabiegania o rolę. "Każdą z ról, którą dostałam, wywalczyłam na etapie castingu, a nie dlatego, że wypraszałam to i z kimś się układałam" - przekonuje.

Kogo Glinka najbardziej chciałaby zagrać? "Cały czas marzę o Marii Stuart. Kiedyś ją wprawdzie zagrałam, ale wówczas byłam nieznaną aktorką i nikt nie mógł tego ocenić" - mówi o swoim aktorskim marzeniu. I dodaje, że postaci, w które szczególnie chce się wcielać cechuje siła i niejednoznaczność. "Silne kobiety, które zmagają się z ogromnymi dylematami. Kobiety, które wiele przeszły, które są postawione w trudnej sytuacji - to są bohaterki, które mnie interesują" - zdradza.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Glinka | Na układy nie ma rady
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy