Reklama

Kargul i Pawlak w kolorze

W poniedziałek, 4 grudnia, w warszawskim hotelu Holiday Inn, odbyła się konferencja prasowa poświęcona pokolorowaniu dwóch znanych polskich komedii - "Jak rozpętałem II wojnę światową" oraz "Sami swoi". Organizatorami konferencji oraz całego przedsięwzięcia są Studio Filmowe "OKO" i telewizja Polsat.

Prace nad żmudnym procesem kolorowania rozpoczęły się kilka miesięcy temu. Wówczas Jerzy Stawicki, autor zdjęć do czarno-białej wersji "Jak rozpętałem..." oraz Zbigniew Stanek, kierownik produkcji "nowych" filmów, pojechali do hollywoodzkiego studia "Dynacs Digital". Tam z kilkoma technikami pracowali nad wzorcowymi klatkami obu obrazów. Tak pokolorowane klatki powędrowały do New Delhi, gdzie w filii amerykańskiego studia aż 450 osób wypełniało kolorem pozostałe kilometry filmowej taśmy.

Choć problem kolorowania filmów jest kontrowersyjny, to z końcowego efektu zadowoleni są twórcy - Sylwester Chęciński i Tadeusz Chmielewski.

Reklama

"Konieczne są jeszcze drobne, właściwie kosmetyczne poprawki, ale efekt jest zadowalający" - powiedział Sylwester Chęciński, reżyser "Samych swoich".

"W czasie kiedy powstawał film 'Jak rozpętałem II wojnę światową', w Polsce kręciło się już na kolorowej taśmie. Była ona jednak droga - dostawali ją tylko nieliczni. Zawsze byłem ciekawy, jak ten film wyglądałby w kolorze. Na pytanie, czy warto dziś kolorować, odpowiadam: 'Tak!'" - dodał Tadeusz Chmielewski, twórca "Jak rozpętałem II wojnę światową".

Filmy w kolorowej będą dostępne wczesną wiosną na kasetach wideo oraz płytach DVD. Później wyemituje je telewizja Polsat.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy