Reklama

Josh Hartnett: Dlaczego porzucił Hollywood?

Josh Hartnett otrzymywał propozycje ról w największych amerykańskich produkcjach, należał do pierwszej ligi gwiazd Hollywood. Mimo to postanowił zmienić całe swoje zawodowe życie i zrezygnował z pracy w Fabryce Snów. Teraz aktor zdradził, z jakiego powodu to zrobił.

Josh Hartnett otrzymywał propozycje ról w największych amerykańskich produkcjach, należał do pierwszej ligi gwiazd Hollywood. Mimo to postanowił zmienić całe swoje zawodowe życie i zrezygnował z pracy w Fabryce Snów. Teraz aktor zdradził, z jakiego powodu to zrobił.
Josh Hartnett /Degun-Paoli/Starface /East News

Josh Hartnett grał w największych hollywoodzkich hitach. Ma na koncie role w takich filmach jak "Pearl Harbor""Helikopter w ogniu""Sin City. Miasto grzechu" czy "Czarna Dalia". Ta lista byłaby dłuższa, gdyby nie to, że Josh Hartnett z braku czasu odrzucił kilka propozycji, które jeszcze bardziej ugruntowałyby jego pozycję gwiazdora w amerykańskim świecie filmu. Mowa m.in. o rolach Supermana oraz Batmana w trylogii "Mroczny Rycerz" Christophera Nolana.

Reklama

Josh Hartnett: Dlaczego opuścił Hollywood?

Choć był rozchwytywany przez twórców hollywoodzkich superprodukcji, kilka lat temu postanowił, że będzie grać tylko w mniejszych, niskobudżetowych filmach oraz serialach. O tym, dlaczego podjął taką decyzję, opowiedział w najnowszym wywiadzie, którego udzielił w porannym programie "Sunrise" australijskiej stacji telewizyjnej Channel Seven.

Hartnett wyjaśnił też, że dostał propozycję wcielenia się w jednego z dwóch głównych bohaterów w słynnym filmie Anga Lee "Tajemnica Brokeback Mountain". Razem z nim miał tam zagrać Joaquin Phoenix. Gdy Hartnett odrzucił tę rolę, dostał ją Heath Ledger, do którego dołączył Jake Gyllenhaal. "Niestety miałem już podpisany kontrakt na rolę w 'Czarnej Dalii', więc musiałem zrezygnować. Szkoda, bo zawsze chciałem pocałować Joaquina" - zażartował.

W ostatnich latach aktor przyjmował głównie role w filmach twórców kina niezależnego, m.in. w dramacie kryminalnym "Ida Red" Johna Swaba czy "Operacja Goliat" Daniela Roby. Wyjątek robi tylko dla Gaya Ritchie, u którego wystąpił w produkcji "Jeden gniewny człowiek" razem z Jasonem Stathamem. Ostatnio reżyser i obaj aktorzy spotkali się na planie kolejnego filmu, thrillera szpiegowskiego "Operation Fortune", który będzie miał premierę w 2022 roku. 

Zobacz również: 

Najgorszy film w historii polskiego kina? Zmieszali go z błotem

Nie żyje znany polski aktor. Miał 64 lata

Niespodzianka w wielkim finale show TVN

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Josh Hartnett
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy