Reklama

Jon Voight odwiedził Kraków

Odtwórca postaci Jana Pawła II w międzynarodowym filmie w reżyserii Johna Kenta Harrisona, wybitny amerykański aktor Jon Voight ("Nocny kowboj", "Pearl Harbor"), został przyjęty w Krakowie w sobotę, 19 listopada, przez arcybiskupa Stanisława Dziwisza.

Po wizycie aktor powiedział, że przyjechał jak żołnierz, który zdaje relację dowódcy z dobrze wykonanego zadania.

Voight przybył do Krakowa z Włoch, gdzie w czwartek, 17 listopada, w Watykanie odbyła się światowa prapremiera filmu "Jan Paweł II". Uczestniczył w niej papież Benedykt XVI.

W Pałacu Biskupów Krakowskich przy ul. Franciszkańskiej 3 Voight pojawił się w sobotę rano z niewielkim pakunkiem świeżych kremówek. Zostały skonsumowane podczas wspólnego śniadania abpa Dziwisza z aktorem.

"Kiedy pierwszy raz spotkałem arcybiskupa byłem pod głębokim wrażeniem jego osobowości" - powiedział Voight dziennikarzom po spotkaniu.

Reklama

"Miałem zagrać Jana Pawła II, wcześniej przeprowadziłem wiele studiów na temat papieża. Wiedziałem więc, kim jest arcybiskup Dziwisz. Ale nie wiemy, kim ludzie są naprawdę, dopóki nie spojrzymy im w oczy, nie dotkniemy ich ręki. On jest całkowicie pozbawiony barier, otwarty. Jest taki, jakim go widzimy. Jest mądry i wie, kim my jesteśmy" - dodał ojciec Angeliny Jolie.

Jak przyznał amerykański aktor, abp Dziwisz zrobił na nim wtedy wielkie wrażenie i pozwolił zrozumieć rolę Jana Pawła II, którą miał zagrać w filmie.

"Wcześniej miałem tylko pomysły, spostrzeżenia dotyczące tej roli na podstawie obejrzanych filmów i przeczytanych materiałów, ale kiedy go spotkałem, doszedłem do wniosku - jesteś na dobrej drodze, Jon. Wszystko, co wymyśliłeś, jest prawidłowe" - wyjawił laureat Oscara za "Nocnego kowboja".

Według Voighta, mimo że abp Dziwisz nie wiedział, jak zamierza on wcielić się w postać papieża, obdarzył go dużym zaufaniem.

"To mogła być katastrofa, ale teraz myślę, że wykonaliśmy bardzo dobrą pracę. On nie widział jeszcze całego filmu, ale mam nadzieję, że będzie bardzo zadowolony" - powiedział aktor.

"Teraz chciałem tu wrócić, dotknąć go ponownie i zameldować, prawie jak żołnierz, który dostaje instrukcję, a potem wraca do swojego generała, aby złożyć raport z dobrze wykonanego zadania" - dodał Voight.

Jak wyznał, rola papieża była dla niego bardzo ważna. Napełniła go siłą i nadzieją.

"Myślę, że bardzo mi ona pomogła. Oczywiście było też wiele zabawy, bo przyjemnie jest być papieżem" - powiedział aktor.

Dwuodcinkowy film "Jan Paweł II" został przygotowany przez włoską telewizję publiczną RAI i amerykańską stację CBS we współpracy z Telewizją Polską.

Obraz powstał w rekordowym tempie - zdjęcia rozpoczęły się latem br., a zakończyły przed miesiącem. Obok Voighta w filmie występuje też Cary Elwes ("Piła", "Dracula"), grający młodego Karola Wojtyłę, a także 40

polskich aktorów, m.in. Wenanty Nosul ("Karol - człowiek, który został Papieżem ") jako arcybiskup Dziwisz oraz Mikołaj Grabowski, odtwórca roli kardynała Josepha Ratzingera.

Włoscy producenci filmu podkreślają, że ponieważ do zdjęć przystąpiono wkrótce po śmierci Jana Pawła II, postanowiono nakręcić film, który sami nazwali "docu-fiction", a więc fabułę rygorystycznie opartą na faktach. Było to możliwe dzięki pomocy osobistego papieskiego sekretarza abpa Dziwisza oraz rzecznika Watykanu Joaquina Navarro-Valsa.

Telewizja RAI wyemituje dwa stuminutowe odcinki filmu 27 i 28 listopada, zaś CBS - 4 i 6 grudnia. W Polsce ponad dwugodzinny film trafi najpierw do kin na początku przyszłego roku, a następnie wyemituje go Telewizja Polska. Zapowiadany nieoficjalnie termin emisji w październiku 2006 roku być może zostanie przyspieszony.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jon Voight | Kraków | jony | żołnierze | Jan Paweł II | film | aktor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy