Reklama

Jolie kontra afrykański ludobójca

"Joseph Kony to okrutny człowiek" - przekonuje Angelina Jolie, od lat wspierająca organizacje humanitarne i pomagające uchodźcom. Teraz popiera akcję zorganizowaną przeciwko afrykańskiemu ludobójcy.

Joseph Kony to zbrodniarz, założyciel Armii Bożego Oporu. Jest odpowiedzialny za uprowadzenie tysięcy dzieci, które siłą wciela do swej prywatnej armii i zmusza do mordowania, często własnych rodzin.

Od 1988 roku pozostaje nieuchwytny, mimo że od lat figuruje na liście osób poszukiwanych przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze.

Dwa tygodnie temu został opublikowany 30-minutowy film o Konym. Jego celem jest upowszechnienie informacji o zbrodniarzu i zrobienie z niego osoby publicznej.

Akcja budzi jednak wiele kontrowersji, choć przyłączają się do niej największe gwiazdy, m.in. Angelina Jolie, Rihanna, George Clooney, Lady Gaga, Kim Kardashian, Bill Gates i wielu innych. Film, obecnie dostępny na wielu portalach, do tej pory oglądnęło ponad 70 milionów internautów.

Reklama

"Nie znam nikogo, kto nie odczuwałby nienawiści do Kony'ego. Byłam zarówno w Ugandzie, jak i w Kongo. Ten człowiek powinien zostać ukarany i uważam, że to wspaniałe, iż coraz więcej osób jest tego świadomych" - powiedziała Angelina Jolie na imprezie zorganizowanej w Nowym Jorku z okazji Dnia Kobiet.

Mimo szczytnego celu, "Akcja Kony 2012" prowadzona przez amerykańską fundację "Niewidzialne dzieci", wywołuje również głosy krytyczne. Zarzuca się jej uproszczenie problemu, brak obiektywizmu, działanie na emocjach oraz przekazywanie zbyt małych środków finansowych na pomoc Ugandzie. Dodatkowo krytycy uważają, że może ona paradoksalnie utrudnić schwytanie Kony'ego.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Angelina Jolie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama