Reklama

"Joker": Wyjątkowe środki ostrożności przed premierą filmu

Coraz większy niepokój towarzyszy zaplanowanej na 4 października amerykańskiej premierze filmu "Joker". Kinowe sieci, mając w pamięci tragedię sprzed 7 lat, kiedy podczas seansu filmu "Mroczny rycerz powstaje" zginęło 12 osób, zakazały wstępu na pokazy osobom w maskach oraz kostiumach, które "mogłyby sprawić, że widzowie poczuliby się niekomfortowo".

Coraz większy niepokój towarzyszy zaplanowanej na 4 października amerykańskiej premierze filmu "Joker". Kinowe sieci, mając w pamięci tragedię sprzed 7 lat, kiedy podczas seansu filmu "Mroczny rycerz powstaje" zginęło 12 osób, zakazały wstępu na pokazy osobom w maskach oraz kostiumach, które "mogłyby sprawić, że widzowie poczuliby się niekomfortowo".
Joaquin Phoenix w filmie "Joker" /Niko Tavernise/Photoshot /East News

Amerykańska premiera "Jokera" zapowiada się na wydarzenie podwyższonego ryzyka.

Kilka dni temu rodziny ofiar strzelaniny w centrum handlowym w Aurorze w aglomeracji Denver, gdzie w trakcie seansów filmu "Mroczny rycerz powstaje" zginęło 12 osób, potępiły producenta "Jokera" - wytwórnię Warner Bros - za promocję ekranowej przemocy; zaapelowały również do wytwórni, by ta zrezygnowała z dotacji otrzymywanej przez polityków, którzy sprzeciwiają się ograniczeniu powszechnego dostępu do broni.

Warner Bros odpowiedział, że film Todda Phillipsa w żadnym wypadku nie jest "gloryfikacją przemocy" oraz że pozostaje wyłącznie dziełem fabularnym.

Reklama

Inne amerykańskie sieci kinowe zastosowały jednak w związku z premierą "Jokera" konkretne środki ostrożności, zakazując wstępu na seanse filmu osobom w maskach oraz kostiumach, które "mogłyby sprawić, że widzowie poczuliby się niekomfortowo". Na sale kinowe nie będą również wpuszczani widzowie z zabawkowymi pistoletami.

O tym, że premiera "Jokera" stanowić może wydarzenie podwyższonego ryzyka, poinformowała również amerykańska armia. W specjalnym biuletynie, opartym na informacjach FBI, zwraca uwagę na możliwość wystąpienia "potencjalnych strzelanin".

Kilka dni temu dziennikarka "The Telegraph" Robie Collin ujawniła, że odtwórca głównej roli w filmie, Joaquin Phoenix - przerwał wywiad, kiedy kobieta zapytała go o to, czy nie boi się, że "Joker" może stanowić inspirację dla kolejnych szaleńców z bronią. Według dziennikarki aktor powrócił do rozmowy po godzinnej przerwie, tłumacząc swą reakcję paniką, jakiej doznał po usłyszeniu pytania, którego nikt wcześniej mu jeszcze nie zadał.

Według wstępnych prognoz "Joker" może liczyć na wynik 80 milionów dolarów w weekend otwarcia. Byłby to rekordowy rezultat dla filmu wchodzącego do amerykańskich kin w październiku.

"Joker" przedstawia historię jednego z cieszących się najgorszą sławą komiksowych superprzestępców. Arthur Fleck powraca do pogrążającego się w chaosie Gotham, by zamieszkać ze swoją schorowaną, zgorzkniałą matką. Tam spotyka Sophie Dumond, kobietę samotnie wychowującą dziecko, i rozpoczyna podróż do jądra szaleństwa, by przemienić się w Jokera, króla zbrodni...

Film, w którym w tytułowej roli zobaczymy Joaquina Phoenixa, otrzymał Złotego Lwa na zakończonym na początku września festiwalu filmowym w Wenecji.

 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Joker (2019)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy