Reklama

Jet Li: Wypadek na planie

Jet Li ("Człowiek pies"), aktor znany przede wszystkim z azjatyckich filmów akcji, został poturbowany na planie swojego najnowszego obrazu "Fearless", kiedy jego filmowy partner podczas kręcenia sceny bójki stracił równowagę i razem z Li spadł z budynku.

Reżyser Ronny Yu przyznał, że przez kilka sekund po upadku aktorskiej pary myślał, że Li się zabił.

"Wszyscy byli przerażeni i nikt nie chciał brać udziału w tej scenie walki z Li. Wszystko jednak mieliśmy dokładnie przećwiczone" - mówi reżyser.

"Przed kręceniem tej sceny długo rozmawiałem z Li. Zdecydowaliśmy się żeby zrobić to tak, aby wyglądało jak najbardziej realistycznie. To była bójka na wieży - scena była dosyć niebezpieczna. Rozłożyliśmy materace. Miały one zamortyzować upadek, ale to naprawdę była znaczna wysokość" - dodał Yu.

Reklama

"To było tak, że podczas kręcenia sceny ja patrzyłem w monitor i nagle Li zniknął. Spadł razem z kaskaderem, z którym walczył w tej scenie. Niestety, nie trafili na rozłożone materace. Całe szczęście dookoła była trawa i błoto, więc nie połamali sobie kości" - zakończył opowieść reżyser.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Jet Li | wypadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy