Reklama

Jeff Goldblum jednak żyje

Agenci amerykańskiego aktora Jeffa Goldbluma ("Park Jurajski", "Dzień Niepodległości") zaprzeczyli informacji, jakoby aktor zginął podczas zdjęć do nowego filmu.

Goldblum przebywa w Nowej Zelandii, gdzie bierze udział w realizacji kolejnego projektu. Miejscowa policja rozpowszechniła informację, że gwiazdor spadł z klifu podczas kręcenia jednej ze scen.

Lisa Kasteler, agentka aktora, twierdzi, że "pogłoski o śmierci Jeffa Goldbluma są niezgodne z prawdą. Aktor ma się dobrze i przebywa w Los Angeles".

Gdyby informacja o śmierci Goldbluma jednak się potwierdziła, byłby kolejną ikoną popkultury, która zmarła w ciągu ostatnich kilkunastu godzin. Przypomnijmy, że dzisiejszej nocy zmarł gwiazdor muzyki pop Michael Jackson i aktorka Farrah Fawcett.

Reklama
WENN
Dowiedz się więcej na temat: Jeff Goldblum | życia | aktor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy