Reklama

Japońskie perły Marilyn Monroe

Naszyjnik z pereł, jaki Marilyn Monroe otrzymała w prezencie ślubnym od jednego ze swych mężów, baseballisty Joe DiMaggio i który nosiła w czasie miodowego miesiąca, będzie można podziwiać w Japonii w ciągu najbliższych tygodni.

Naszyjnik został wykonany z 39 pereł, o przekroju od 0,85 do 1 centymetra, przez japońską firmę Mikimoto, w której DiMaggio kupił go w 1954 roku podczas podróży poślubnej po Japonii. "Ten naszyjnik to prawdziwy klejnot" - powiedział rzecznik prasowy Mikimoto. "Był to najpiękniejszy naszyjnik z całej naszej ówczesnej kolekcji" - dodał.

Firmie udało się go odkupić jesienią 1998 roku, na krótko przed jego sprzedażą na aukcji. Kopie naszyjników Marilyn firma wprowadziła do sprzedaży w cenie 1mln yenów (9, 345 tys. dolarów).

Po rozwodzie z DiMaggio, aktorka zatrzymała naszyjnik. Często wspominała, że przypomina on jej "dawne, dobre czasy". Marilyn ofiarowała go w 1962 roku Pauli Strasberg, żonie swego doradcy filmowego, która z kolei przekazała go później swej córce, aktorce Susan Strasberg. Według niej, większa część biżuterii, którą nosiła Marilyn, była sztuczna, a naszyjnik z pereł od DiMaggio był jednym z nielicznych prawdziwych klejnotów, jakie posiadała aktorka.

Reklama
AFP
Dowiedz się więcej na temat: Marilyn Monroe | perły
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama