Reklama

Janda: Czas zwijać żagle?

Ostatnie miesiące były dla Krystyny Jandy wyjątkowo trudne.

Jej Teatr Polonia stracił płynność finansową. Na dodatek odnowił się konflikt z koleżanką po fachu, Joanną Szczepkowską. Czy aktorce uda się pokonać przeciwności losu?

- Pierwszy raz po pięciu latach, pomyślałam sobie, że czas zwijać żagle - żali się Krystyna Janda. - Nie ukrywam, że jestem już zmęczona.

Początkiem kryzysu była przerwa w działalności teatru po katastrofie smoleńskiej. Do dziś nie udało się odzyskać równowagi finansowej. Dlatego aktorka zdecydowała się na udział w reklamie kosmetyków. Co ciekawe, bardziej przypomina w niej hollywoodzką gwiazdę, Jane Fondę niż siebie samą.

Reklama

W zamian za to koncern obejmie mecenatem Teatr Polonia oraz prowadzony przez jej córkę, Marię Seweryn, Och-Teatr. Firma przekaże też obu teatrom kosmetyki do makijażu scenicznego.

Gdy udało się ugasić jeden pożar, niespodziewanie pojawił się kolejny. Tym razem za sprawą filmu o Marii Skłodowskiej-Curie w reżyserii Marty Meszaros.

Okazało się, że rolę tę miała początkowo grać Joanna Szczepkowska, która również pracowała nad scenariuszem. Jakież było jej zdziwienie, gdy rolę tę powierzono Krystynie Jandzie.

Aktorki nie znoszą się od lat. Teraz Szczepkowska grozi sądem. Janda jednak zachowuje stoicki spokój.

- Ja zagłębiona w Marię Skłodowską- Curie po uszy - napisała na swoim blogu. - Zobaczymy co z tego wyniknie...

Zdjęcia do filmu prawdopodobnie ruszą w sierpniu.

Marzena Juraczko

TV14
Dowiedz się więcej na temat: Krystyna Janda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy