Reklama

James Cromwell gościem Transatlantyku

James Cromwell - amerykański aktor filmowy, teatralny i telewizyjny, nominowany do Oscara jako najlepszy aktor roli drugoplanowej - będzie gościem festiwalu Transatlantyk. 10 sierpnia weźmie udział w pokazie filmu "Królowa", w którym wcielił się w postać Księcia Filipa oraz w pokazie plenerowym filmu "W" Oliviera Stona. Aktor poprowadzi również warsztaty pt. "Artysta w czasach Apokalipsy".

Fani amerykańskich seriali uwielbiają go za rolę George'a Sibley'a w rewelacyjnym "Sześć stóp pod ziemią", gdzie z łagodnego emeryta zmienił się - pod wpływem rodziny Fischerów - w mężczyznę na skraju załamania nerwowego. W "24godzinach" zagrał ojca głównego bohatera, a w "ER" biskupa. Podczas swej wieloletniej kariery w telewizji, z którą był związany niemal od początku był trzy razy nominowany do Emmy's. W 1995 roku otrzymał nominacje do Oscara - za najlepszą rolę drugoplanową w "Babe. Śwince z klasą".

W "Tajemnicach Los Angeles" (1997) Curtisa Hansona ubrany w nieśmiertelny brązowy garnitur, grał skorumpowanego, bezwzględnego szefa policji, w "Królowej" (2006) Stephena Frearsa, często w dużo mniej eleganckich strojach - w szlafroku i kapciach- wcielił się w rolę księcia Filipa, męża Elżbiety II. Oliver Stone obsadził Cromwella w roli George'a Busha seniora w filmie o juniorze -"W" (prezydentów zresztą zagrał aż cztery razy).

Reklama

Niegdyś wspierający Czarne Pantery, przed kilku laty aresztowany po protestach pod restauracją Wendy's Burger (chodziło o zwrócenie uwagi na los zwierząt) Cromwell jest aktywistą, weganem, mieszkańcem lewicowej artystycznej osady pod Nowym Jorkiem. Swego czasu rozważał przenosiny do innego kraju i pod uwagę, jak mówił, biorąc także... Polskę, gdzie kręcił zdjęcia do polsko-amerykańsko-włoskiej produkcji "Jan Paweł II" (2005). Wcielił się wówczas w kardynała Sapiehę.

To zdumiewające, że człowiek o liberalnych poglądach, któremu bliżej do hippisów, niż kardynałów, tak często dostaje role urzędników i dostojników, ludzi w uniformach. Co pasuje do niego bardziej: t-shirt czy garnitur - przekonamy się w Poznaniu, gdzie będzie między innymi brał udział w czytaniu sztuki (politycznie zaangażowanej, rzecz jasna), "Wpływy/Influence".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Transatlantyk | James Cromwell
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy