Reklama

"J.Edgar": Człowiek, który stworzył FBI

Wyreżyserowany przez Clinta Estawooda "J. Edgar" to opowieść o jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci w historii USA. Obraz, w którym w tytułowej roli wystąpił Leonardo DiCaprio, 13 kwietnia trafia na płyty Blu-ray i DVD. Tylko w INTERIA.PL zobaczyć możecie ekskluzywny materiał z wypowiedziami reżysera i odtwórcy głównej roli.

J. Edgar Hoover był skomplikowanym i ambitnym człowiekiem, którego osiągnięcia do dziś mają wpływ na Amerykę. Stworzone przez niego Federalne Biuro Śledcze (FBI) jest dziś jedną z najlepszych i najskuteczniejszych organizacji stojących na straży prawa, a opracowane przez niego metody pracy są dziś stosowane powszechnie praktycznie na całym świecie.

W filmie Clinta Eastwooda, J. Edgara Hoovera (Leonardo DiCaprio) poznajemy już jako starego człowieka, któremu lata pracy w FBI (był dyrektorem Biura przez ponad 36 lat) i dostęp do najbardziej strzeżonych tajemnic dały praktycznie nieograniczoną władzę.

Reklama

Na krótko przed śmiercią Hoover postanawia spisać swoje wspomnienia. W retrospektywach poznajemy historię człowieka, który w ciągu swojej kilkudziesięcioletniej kariery wyrósł na postać budzącą powszechny szacunek, ale i strach.

Film "J. Edgar" opowiada o najważniejszych wydarzeniach z życia kontrowersyjnego dyrektora FBI: o jego walce z radykalnymi anarchistami na początku XX wieku, relacji z asystentką Helen Gandy (Naomi Watts), podszytej erotyczną fascynacją przyjaźni z wieloletnim współpracownikiem Clydem Tolsonem (Armie Hammer) oraz o najgłośniejszych sprawach kryminalnych, w które zaangażowane było FBI: walce z gangsterami (Johnem Dillingerem, Alvinem Karpisem, Machine Gun Kellym), czy schwytaniu Bruno Hauptmanna - człowieka podejrzanego o porwanie syna Charlesa Lindbergha.

"J. Edgar" to również opowieść o mrocznych i wciąż owianych tajemnicą sekretach życia Hoovera: domniemanym homoseksualizmie i miłosnym związku z najbliższym współpracownikiem, "teczkach" gromadzonych na wpływowych polityków i próbach szantażowania ludzi z pierwszych stron gazet (w tym laureata pokojowej Nagrody Nobla Martina Luthera Kinga).

- Hoover był gwiazdą. Pokazywał się w towarzystwie aktorów i słynnych pisarzy, bywał na przyjęciach. Starał się być bardzo widoczny, a jednocześnie o nim samym wiadomo było bardzo niewiele - mówi Clint Eastwood, który dorastał w czasach największej popularności legendarnego dyrektora FBI.

"J. Edgar" powstał na podstawie scenariusza Dustina Lance'a Blacka - zdobywcy Oscara za fabułę głośnego "Obywatela Milka". - Lance napisał wspaniały scenariusz, który z miejsca zainteresował mnie i Clinta. Hoover zawsze był w Ameryce postacią prawie, że mityczną, a jego życie owiane było tajemnicą. Opowiedzenie tej historii było niezwykle kuszące, a Lance podszedł do niej w bardzo delikatny i pełen emocji sposób - mówi Leonardo DiCaprio.

- To opowieść o związkach. O skomplikowanych a niekiedy i bardzo intymnych relacjach Hoovera z ludźmi z jego otoczenia: protegowanym Clydem Tolsonem, wieloletnią asystentką Helen Gandy, matką i najbardziej wpływowymi postaciami ówczesnej polityki. Uwielbiam opowiadać o ludziach, odkrywać swoich bohaterów, poznawać motywy ich działań i decyzji, a to wszystko można znaleźć w "J. Edgarze" - dodaje Clint Eastwood.


Jednym z argumentów, które przekonały Clinta Eastwooda do stanięcia za kamerą na planie "J. Edgara" była możliwość współpracy z Leonardo DiCaprio, jednym z najzdolniejszych amerykańskich aktorów mającym na swoim koncie już trzy nominacje do Nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. - To było jedno z największych wyzwań w całej mojej karierze - mówi o roli dyrektora FBI DiCaprio. - Komunizm był w oczach Hoovera tym czym dla nas jest dziś zagrożenie ze strony terrorystów, i Edgar walczył z nim w każdy możliwy sposób. Lance pokazał go w bardzo krytyczny sposób - dodaje aktor.

Człowiekiem, który wpadł na pomysł realizacji filmu o Hooverze był doświadczony producent Brian Grazer mający na swoim koncie Oscara za głośny dramat biograficzny "Piękny umysł" z Russellem Crowem w roli głównej. To właśnie Grazer przyszedł do Dustina Lance'a Blacka z propozycją napisania scenariusza o słynnym dyrektorze FBI. - Od dawna chciałem zrobić film fabularny o Hooverze. Byłem i jestem zafascynowany władzą, ale i zepsuciem, jakie stały się udziałem tego człowieka, który w imię źle pojętego patriotyzmu zdolny był do wszystkiego - wyjaśnia Brian Grazer.

Mimo, iż J. Edgar Hoover całe swoje życie spędził w Waszyngtonie zdjęcia do poświęconego mu filmu w większości zostały zrealizowane w Kalifornii. Ekipa filmowa odwiedziła Waszyngton jedynie po to by zrealizować sceny w Bibliotece Kongresu oraz w biurach FBI i Departamentu Sprawiedliwości, gdzie mieściła się siedziba FBI w czasach gdy dyrektorem Biura był J. Edgar Hoover.


W kalifornijskich studiach wytwórni Warner Bros. wybudowano dekoracje, w których wiernie odwzorowano biura i w pomieszczenia, w których pracował i przebywał Hoover. Ponieważ akcja filmu rozpoczyna się w 1919 roku a kończy w 1972 scenograf James J. Murakami musiał wielokrotnie zmieniać wystrój planu by dopasować go do czasów, o których opowiada film.

Z podobnego powodu realizacja "J. Edgara" była niezwykłym wyzwaniem dla projektantki kostiumów Deborah Hopper. - Dla samego Leonardo DiCaprio musieliśmy uszyć prawie 80 kostiumów. Hoover przywiązywał niezwykłą wagę do wyglądu zewnętrznego. Nawet kiedy na początku swojej kariery nie miał zbyt wiele pieniędzy, zawsze starał się wyglądać elegancko i profesjonalnie. Tego samego oczekiwał od swoich współpracowników - mówi Deborah Hooper.

Podczas realizacji filmu odtwórcy głównych ról wiele godzin spędzili w charakteryzatorni gdzie specjaliści o charakteryzacji "postarzali" ich o kilkadziesiąt lat. - Postarzenie kogoś o 50 lat to niemałe wyzwanie - mówi uhonorowany nagrodą BAFTA charakteryzator Sian Grigg ("Aviator"). - Wymaga nie tylko zmiany twarzy aktora, ale całej jego sylwetki - dodaje.

- Charakteryzacja Leonardo była fantastyczna, a Sian i jego zespół wykonali niesamowitą pracę. Stojąc na planie przy Leo czuło się jakby faktycznie obok ciebie stał J. Edgar Hoover - wspomina Clint Eastwood.


Na ekrany amerykańskich kin film "J. Edgar" wszedł 9 listopada 2011 roku w pierwszy weekend odnotowując przychód w wysokości ponad 11 milionów dolarów. Obraz został entuzjastycznie przyjęty przez najbardziej wpływowego amerykańskiego krytyka Rogera Eberta oraz wysoko oceniony przez opiniotwórcze gazety "The Hollywood Reporter" i "The Village Voice".

Obraz zdobył również nominację do Złotego Globu w kategorii "najlepszy aktor w dramacie" (Leonardo DiCaprio) oraz prestiżową nagrodę Amerykańskiego Instytutu Filmowego dla najlepszego filmu roku.

- Mam nadzieję, że w filmie udało nam się pokazać jakim człowiekiem naprawdę był J. Edgar Hoover. O dyrektorze FBI powiedziano i napisano wiele, ale czuję, że jego relacje z Clydem Tolsonem. Helen Gandy i matką były tymi, które ukształtowały go na całe życie - mówi Leonardo DiCaprio.

- Hoover był kimś więcej niż dyrektorem FBI. Był niezwykle skomplikowanym i złożonym człowiekiem. Mam nadzieję, że dzięki naszemu filmowi widzowie będą mieli okazję zobaczyć świat i historię Ameryki jego oczami - dodaje Clint Eastwood.

- - - - - - - - - - - -

Wydanie Blu-ray i DVD filmu "J. Edgar" pojawi się na sklepowych półkach już 13 kwietnia. Na płycie obok filmu znajdą się również wyjątkowe dodatki specjalne, m.in materiał "J.Edgar. Najbardziej wpływowy człowiek na świecie", w którym Clint Eastwood i Leonardo DiCaprio przedstawiają dogłębny i fascynujący portret Hoovera.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: stworzenie | Clint Eastwood | J. Edgar | Leonardo DiCaprio | leonardo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy