Reklama

"Harry Potter" dla 10-latków

"Harry Potter i Książę Półkrwi", najnowszy film o przygodach młodego czarodzieja, w Stanach Zjednoczonych jest dozwolony już od 10 roku życia. Czy producenci mogą liczyć na większe zyski? Niekoniecznie.

Wiadomo, że kolejna ekranizacja powieści Joanne Rowling przyniesie zyski. Pozostaje pytanie, jak wielkie? Pozornie zmiana kategorii z PG-13 (dozwolone od lat 13) na PG (dozwolone od lat 10) powinna zwiększyć dochody z biletów. Tylko pozornie.

Dystrybuowane w kategorii PG-13 "Harry Potter i Czara Ognia" (2005) i "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2007) zarobiły w USA więcej, niż dozwolony od 10 lat "Harry Potter i Więzień Azbakanu" (2004). Rodzice zwykle są spokojniejsi, kiedy ich pociechy idą na film oznaczony PG niż PG-13. Jednak rodzice nie są jedynymi widzami. Niektóre studia filmowe wręcz starają się o kategorię PG-13 jako bardziej atrakcyjną dla nastolatków. Te ostatnie zwykle rezygnują z filmów PG, uważając je za zbyt dziecinne.

Reklama

"Ani studio, ani filmowcy nie dążyli do tego, by 'Harry Potter i Książę Półkrwi' był dozwolony od lat 10" - mówi "Variety" osoba blisko związana z Warner Bros. Potwierdzają to opinie, że najnowszy film o Harrym Potterze wcale nie jest bardziej rodzinny od dwóch poprzednich.

Amerykanie mogą już oglądać "Harry'ego Pottera i Księcia Półkrwi". Polska premiera filmu zaplanowana jest na 24 lipca.

Variety
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy